Trwa 37. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę, W pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów zaangażowało się wiele osób i instytucji. Gmina Bardo oraz Zakład Karny w Kłodzku połączyły siły i razem zaangażowały się w zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy. Zebrane dary zostały przekazane na przejściu granicznym w Krościenku, skąd trafiły do partnerskiej gminy Romaniv.
Z Romanowa przyszły podziękowania:
W imieniu własnym i Państwowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Romanowie dziękujemy Panu Krzysztofowi Żegańskiemu Burmistrzowi Miasta i Gminy Bardo oraz firmie Poliamid Plastics, SKOMAR Bardo oraz Służbie Więziennej Zakład Karny w Kłodzku za pomoc, którą otrzymamaliśmy od Państwa, a mianowicie pilnie niezmiernie potrzebne motopompy, węże pożarnicze i gaśnice, które już są wykorzystywane podczas akcji gaszenia pożarów.
Państwo wnoszą wielki wkład w służbę cywilną Ukrainy, sytuacji nadzwyczajnych i w zwycięstwo Ukrainy. Mam nadzieję, że po naszym zwycięstwie będę mógł osobiście uścisnąć Państwa odważną dłoń, a teraz z całego serca serdecznie dziękuję i pozdrawiam z Romanowa
- napisał Wasyl Gurin - Kurator Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w gromadzie Romanowskiej i Miropolskiej.
Prawie 2,5 mln osób przyjechało do Polski
Od 24 lutego do Polski przybyło ponad 2,4 mln uchodźców. Jak informuje Straż Graniczna wczoraj funkcjonariusze odprawili 23 tys. uchodźców, dzisiaj go godz. 7:00 granicę polsko-ukraińską przekroczyło kolejne 3,5 tys. osób.Nic nie wskazuje na to, żeby wojna miała szybko się skończyć. Rosjanie są bezwzględni - w bestialski sposób zabijają cywilów, w tym dzieci, ostrzeliwują konwoje humanitarne, niszczą domy oraz dokonują masowych rabunków. Nic nie wskazuje również na to, aby Ukraińcy tracili mobilizację - nasi wschodni sąsiedzi walczą o swoją ojczyznę:
Sytuacja humanitarna w Czernihowie pozostaje skrajnie trudna. Od ponad dwóch tygodni mieszkańcy bohatersko się bronią i żyją bez wody, prądu, dostaw ogrzewania i innych kluczowych mediów
- napisano dzisiaj w komunikacie na Telegramie.
Przeczytaj również: Rozmowa z uciekającą przed wojną Ukrainką. Mówiłam: idę, jak zabiją, to zabiją
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.