Ząbkowice Śląskie. Niewyobrażalna tragedia rozegrała się ok. godz. 2:00 w nocy z 8 na 9 grudnia 2019 r. Osiemnastoletni wówczas Marceli zakradł się do sypialni rodziców i zadał im śmiertelne serie ciosów siekierą. Był bezwzględny.
Ojciec otrzymał 11 ciosów, matka - 7, a siedmioletni braciszek - 3. Marceli C. następnie upozorował napad, pozbył się przesiąkniętego krwią ubrania oraz narzędzia zbrodni i wdrapał na dach. Sam wezwał policję i powiedział funkcjonariuszom, że ktoś napadł na jego dom.
Brat oskarża brata. Rozpoczął się proces Marcelego C.
Marceli C. wyjdzie na wolność?
Do tej pory o aresztowaniu młodego mordercy decydował Sąd Okręgowy w Świdnicy. Jednak według prawa po 2 latach w areszcie, kolejne decyzje w tej sprawie podejmuje sąd apelacyjny, a 2 lata mijają Marcelemu C. 8 grudnia.
Dlatego świdnicki sąd zwrócił się do sądu we Wrocławiu o przedłużenie tymczasowego aresztowania. A ten na posiedzeniu w poniedziałek, 29 listopada, nie przedłużył Marcelemu C. aresztu. - Prokurator zna treść tego postanowienia, nie zgadza się z nim i niezwłocznie złoży zażalenie - mówi nam Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Więcej na ten temat w czwartek w „Gazecie Ząbkowickiej”
Przeczytaj również:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.