Liderem PiS w okręgu wałbrzyskim był w tym roku Marcin Gwóźdź z Ząbkowic Śląskich. Zastąpił na pierwszej pozycji Michała Dworczyka, którego zepchnięto na trzecie miejsce. Na Gwoździa zagłosowało 23 tys. 434 wyborców, na Dworczyka 40 tys. 264.
Te dwie liczby pokazują, kto powinien być liderem naszej listy - ocenia jeden z szeregowych członków PiS z powiatu kłodzkiego (dane do wiadomości redakcji). - Marcina Gwoździa, trochę sztucznie i na pewno co najmniej o 4 lata za wcześnie awansowano na lidera wyborczej listy - dodaje.
Rzeczywiście tylko Marcin Gwóźdź, jako jedynka nie uzyskał najlepszego wyniku wyborczego. Na wszystkich pozostałych listach w naszym okręgów wyborczym najwięcej głosów zebrały osoby z pierwszego miejsca.
Ale straciliśmy ten jeden mandat poselski, nie tylko przez sztucznie wykreowaną jedynkę, to nie był nasz jedyny, nomen omen, gwóźdź do trumny. Trzeba zauważyć koszmarnie słaby wynika ministra Ireneusza Zyski (11 tys. 817 głosów - przyp. red.), a także brak na liście Wojciecha Murdzka. Z taką listą po prostu nie dało się obronić czterech mandatów – zauważa sympatyk PiS-u. Chyba ma rację.
Tyle ugrały nasze wyborczej jedynki
Monika Wielichowska (KO) – 52 tys. 182
Marcin Gwóźdź (PiS) – 23 tys. 434
Aleksandra Leo (Trzecia Droga) – 16 tys. 661
Damian Gomółka (Konfederacja) – 9 tys. 160
Marek Dyduch (Nowa Lewica) – 7 tys. 507
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.