reklama

Nowa radna Barda opowiada nam o sobie [WYWIAD]

Opublikowano:
Autor:

Nowa radna Barda opowiada nam o sobie [WYWIAD] - Zdjęcie główne

Sara Sarkowicz-Sirko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W bardziej radzie miejskiej zastąpi Łukasza Z., który stracił mandat. Sara Sarkowicz-Sirko opowiada o sobie Karolinie Marcińczyk.
reklama

Łukasz Z. stracił prawo jazdy za prowadzenie po alkoholu. Mimo to w wigilię Bożego Narodzenia w 2022 r. znów wsiadł za kółko i został zatrzymany.

- Mężczyzna zatrzymany za kierownicą Fiata Stilo miał niecałe pół promila alkoholu, odpowie więc za wykroczenie. Jednak to nie wszystko co miał na sumieniu mieszkaniec powiatu ząbkowickiego – mówiła po zatrzymaniu radnego aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek. - Okazało się, ze 40-latek ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 36 miesięcy. Za złamanie zakazu sądowego, co jest przestępstwem, grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia - dodała.

Prawko Łukasz Z. stracił w zeszłym roku.

- Wyrokiem Sądu Rejonowego w  Ząbkowicach Śląskich z dnia 24 sierpnia 2022 r. Ł. Z. uznano za winnego popełnienia tego, że  14 kwietnia 2022 r. prowadził pojazd mechaniczny znajdując się w stanie nietrzeźwości tj. przestępstwa art. 178 a § 1 kodeksu karnego, za które wymierzono grzywnę 100 stawek po 20 złotych  (2 tys. zł) oraz orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 3 lata, orzeczono 5 tys. złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz 240 zł kosztów sądowych - mówi nam sędzia Marzena Rusin-Gielniewska.

W czwartek, 25 maja zapadł kolejny wyrok - w sprawie jazdy po pijaku 24 grudnia 2022 r.

- Oskarżonego Łukasza Z. uznaje się za winnego popełnienia zarzucanego czynu - stwierdził sędzia Daniel Masełko.

Sędzia wymierzył radnemu karę trzech miesięcy pozbawienia wolności i warunkowo zawiesił ją na okres próby 2 lat. Orzekł także środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku. Radnemu groziło nawet do 5 lat więzienia...

W czwartek, 6 lipca Komisarz Wyborczy w Wałbrzychu II obwieścił wygaśnięcie mandatu Łukasza Z., który do bardzkiej rady miejskiej wszedł z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Szansa dla Gminy burmistrza Krzysztofa Żegańskiego.

Komisarz wyborczy zarządził glosowanie na niedzielę, 24 września. Jednak w okręgu wyborczym nr 3 Miejska Komisja Wyborcza w Bardzie zarejestrowała 1 kandydata na radnego.

- W związku z tym, że liczba zarejestrowanych kandydatów jest równa liczbie wybieranych radnych, na podstawie art. 380 Kodeksu wyborczego, w okręgu wyborczym nr 3 głosowania w wyborach do Rady Miejskiej w Bardzie nie przeprowadza się, a za wybranego na radnego uznaje się następującego zarejestrowanego kandydata: Sarę Sarkowicz-Sirko z listy nr 1 KWW Sary Sarkowicz-Sirko - obwieściła Karolina Anna Makos-Machynia, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Bardzie.

 

ROZMOWA Z SARĄ SARKOWICZ-SIRKO

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować na radną?

Zgłosiłam swoją kandydaturę w wyborach uzupełniających, ponieważ dawno nie było w naszym okręgu osoby, która by znała jego specyfikę i wyzwania, z jakimi mierzą się mieszkańcy. Jako zaangażowana członkini społeczności, chcę również wspierać rozwój kulturalny naszego miasta, promować sztukę i inicjatywy charytatywne. Moje dzieci właśnie zaczynają swoją ścieżkę edukacyjną, a jako radna mam większą szansę wpływać na decyzje dotyczące edukacji, dbając o przyszłość swoich dzieci i innych rodzin.

 

Stanie się Pani radną już niedługo. Czym zajmie się Pani w pierwszej kolejności?

Nie ukrywam, że temat samorządu gminy jest dla mnie czymś nowym, więc w pierwszej kolejności będę musiała zająć się kwestiami wdrożenia w procedury i plany, które obecnie są już realizowane. Po osiągnięciu tego celu chciałabym ożywić inicjatywy i zorganizować wydarzenia związane z Parkiem za Nysą. Kiedyś było to miejsce częstych spotkań dorosłych i dzieci, dobrze byłoby do tego wrócić.

 

Czym zajmuje się Pani zawodowo?

Do tej pory moją główną pracą była opieka nad dziećmi, mam dwie córeczki, które, jak wspomniałam wyżej, dopiero zaczną ścieżkę edukacji. Starsza ruszyła do przedszkola, a młodsza zaczyna żłobek. Teraz otwierają się przede mną możliwości zawodowe, które na początku pandemii niejako zniknęły. Jestem miłośniczką grafiki komputerowej, mam praktykę w agencjach reklamowych, piszę teksty do Internetu. Póki co praca zdalna w tej dziedzinie pozwoli mi na połączenie obowiązków macierzyńskich i pracy dla samorządu.

 

Kim jest Pani prywatnie? Jakie ma Pani zainteresowania?

Oprócz roli mamy oraz szeroko rozumianego menedżera domu i ogrodu, jestem pasjonatką dizajnu lat 60. i 70. Szczególnie w kategorii szkła użytkowego. Dzieła mistrzów wzornictwa zajmują w moim domu sporo półek. Gdy dzieci odrobinę podrosną i już same będą mogły czytać sobie książki, wrócę do mojej pierwszej i największej pasji - literatury fantasy. Na szczęście są perspektywy, bo dziewczynki już same sięgają na półki ze swoimi książeczkami.

 

Przez jakiś czas nie mieszkała Pani w Bardzie. A gdzie? Co skłoniło Panią do powrotu do miasta cudów?

Po maturze rozpoczęłam studia na politechnice, ukończyłam je i zaczęłam pracę we Wrocławiu. Wszystko zbiegło się z początkiem pandemii, która zachwiała rynkiem pracy oraz z moimi planami rodzinnymi. Głównym czynnikiem była jednak śmierć mojej babci - Zofii Sarkowicz. Nikt się tego nie spodziewał, wszystkimi bardzo mocno to wstrząsnęło. Moja starsza córka miała wtedy niecałe 3 tygodnie. Zaczęliśmy z mężem spędzać więcej czasu tutaj, z moimi rodzicami. Potem podjęliśmy decyzję o przeprowadzce bliżej rodziny. Babcia okazała się dla mnie wielką inspiracją, sama była bardzo aktywna społecznie i charytatywnie. Działała kulturalnie, a sztuka to była ogromna część niej, wszędzie widziała piękno i coś wartego uwagi. Muszę się przyznać, że dopiero po powrocie tutaj, jak jej już nie było, pozwoliłam się Bardu zauroczyć. Dojrzałam, co ją tu pociągało, dlaczego właśnie te widoki były jej główną inspiracją. Chciałam dać córkom możliwość wielopokoleniowości, która mnie ukształtowała, a jednocześnie otrzymuję nieocenioną pomoc od rodziców. Teraz, mieszkając wśród obrazów i prac malarskich babci, bo zachowałam wszystkie, chcę jeszcze bardziej, żeby nasze miejsce na ziemi zachwycało i przyciągało. Postaram się pracować nad tym potencjałem, przede wszystkim dla mieszkańców, żeby dostrzegli to tak jak ja.

 

Dziękuję za rozmowę.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama