reklama

Powiat ząbkowicki. Oszukują "na strażaka"

Opublikowano:
Autor:

Powiat ząbkowicki. Oszukują "na strażaka" - Zdjęcie główne

Komenda Państwowej Straży Pożarnej ostrzega teraz przed przestępcami, którzy działają nową metodą "na strażaka"

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnalePowiat ząbkowicki. Oszukują "na strażaka". oszustwa są bardzo podobne: "na policjanta", "na strażaka", "na pracownika energetyki", zmieniają się tylko szczegóły
reklama

Sposobów oszustw jest coraz więcej.  Przestępcy wiąż wynajdują nowe metody i okradają niczego nieświadomych ludzi. 

- Te oszustwa są bardzo podobne: "na policjanta", "na strażaka", "na pracownika energetyki", zmieniają się tylko szczegóły - mówi starszy aspirant Katarzyna Mazurek.

 

Na strażaka

Komenda Państwowej Straży Pożarnej ostrzega teraz przed przestępcami, którzy działają nową metodą "na strażaka". Osoby przebrane w strażackie mundury próbują dostać się do mieszkań i domów pod pretekstem kontroli przeciwpożarowej. Państwowa Straż Pożarna informuje, że strażacy nie prowadzą kontroli w domach i mieszkaniach prywatnych.

 

Na policjanta, CBŚP czy CBA

Oszuści wmawiają starszym osobom, że są np. funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego Policji, a pieniądze są potrzebne na "wykupienie z problemów" członka ich rodziny. Mogą też mówić ofiarom, że ich pieniądze są zagrożone w banku i trzeba je przenieść w inne miejsce, albo też jako funkcjonariusze proszą o pomoc w śledztwie i proszą o pieniądze, które gdzież rzekomo schowają i złapią przestępców na gorącym uczynku. Tymczasem policja czy inne służby nigdy cywili nie informują o swoich śledztwach i nigdy nie proszą o pieniądze.

 

Na pracownika wodociągów

Przed oszustami przestrzegało Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Delfin Ząbkowice Śląskie. Za jego pracowników podawały się osoby, które chciały okraść mieszkańców Ząbkowic lub wyłudzić od nich pieniądze. Tacy oszuści np. kazali gospodarzom odkręcać wodę w łazience, aby ich czymś zająć, a w tym czasie okradali mieszkanie

 

Na pracownika banku

Zdarza się, że oszust dzwoni do potencjalnej ofiary i twierdzi, że jest pracownikiem banku. Na początek prosi o zweryfikowanie danych, czyli podanie na przykład daty urodzenia i nazwiska panieńskiego matki, a następnie prosi o podanie numeru rachunku bankowego i danych do logowania do konta internetowego. Dzięki temu ma pełny dostęp do pieniędzy swojego rozmówcy.

 

Na szczęśliwe numerki

Do starszej kobiety z naszych okolic przyszła oszustka podająca się za pracownicę opieki społecznej i powiedziała, że gospodyni dostanie dodatkowe pieniądze, jeśli pokaże jej wszystkie banknoty. Jeżeli na numerach seryjnych pojawią się jakieś "szczęśliwe" kombinacje, to kobieta dostanie 100 zł, a jeśli kombinacja będzie bardziej szczęśliwa, to otrzyma nawet 500 zł. Kobieta powyciągała z szafek wszystkie pieniądze, a było tego około 20 tys. zł. Fałszywa opiekunka społeczna ukradła je.

 

Na szklankę wody

"Dzień dobry, czy może mi pani dać szklankę wody?" - pyta złodziej w drzwiach i tylko czeka, aż gospodyni pójdzie do kuchni. On (ona) w tym czasie zabiera torebkę leżącą w przedpokoju...

 

Na rozmienienie pieniędzy

Oszust przychodzi z banknotem o dużej wartości i prosi o rozmienienie pieniędzy. Jeśli gospodarz się zgodzi, przestępca albo daje mu fałszywy banknot w zamian za kilka prawdziwych, albo też obserwuje, gdzie trzyma on portfel i po chwili go kradnie.

 

Na... kołdrę

Oszuści czasem przychodzą do domów swych ofiar pod pozorem sprzedaży koców, kołder, pledów czy narzut. Jeden z nich rozkłada płachtę, którą chce "sprzedać", aby ją zaprezentować gospodarzowi - tak, że zasłania szafki lub inne pomieszczenia, które w tym czasie przeszukuje i okrada drugi z oszustów.

 

Na wnuczka

To chyba najbardziej znany już sposób działania oszustów, którzy w rozmowie telefonicznej podają się za bliskiego członka rodziny czy znajomych. Przedstawiają zmyśloną historię i proszą o pieniądze, na przykład na opłatę kosztów leczenia lub na okazyjny zakup samochodu czy mieszkania. Zwykle proszą, aby o tej rozmowie nikogo nie powiadamiać, gdyż wstydzą się, że muszą pożyczyć pieniądze. Zawsze po ich odbiór wysyłają wspólnika, który w umówionym miejscu i czasie odbiera gotówkę. 

 

Grube miliony

Według danych Komendy Głównej Policji od początku roku do końca czerwca co najmniej 1176 starszych osób straciło oszczędności życia w związku z oszustwami popełnionymi metodami "na wnuczka", "na policjanta", czy na "funkcjonariusza CBŚP". Ich straty wyniosły ponad 63 mln zł.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama