reklama

Ząbkowickie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami błaga o datki

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: TOZ

Ząbkowickie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami błaga o datki - Zdjęcie główne

To tylko trójka z setki kociaków, którym,i opiekuje się TOZ | foto TOZ

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Ząbkowicki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ma pod opieką dwudziestkę psów i setkę kotów. Tymczasem brakuje na karmę
reklama

- Codziennie sto kocich mordek czeka na nakarmienie - mówią członkowie TOZ-u. - Codziennie puszki idą w dziesiątkach, jedzenie w kilogramach. Tego nie możemy odmówić, na to nie możemy pozwolić, żeby ktoś u nas był głodny. Kupujemy dobra karmę Feringa, Animonda Carny, Macs. Za jakością idzie cena, ale najważniejsze to zdrowie naszych zwierzaków.

- Potrzebujemy wpłat, jak i karmy, szczególnie karmy mokrej i dla psów, i dla kotów - mówi Olga Wilczewska, prezes ząbkowickiego TOZ-u. 

Po co? Aby nakarmić porzucone i odebrane zwierzęta. TOZ interweniuje w wielu sytuacjach. Ostatni tydzień w nie obfitował.

 

Ktoś likwidował pseudohodowlę

W ubiegłym tygodniu w Przedborowej sześć psiaków w typie shitzu/maltańczyka/yorka biegało po wsi. 

- Na nasze oko, ktoś likwidował pseudohodowlę i pozbywał się psów, które do niczego już mu się nie przydadzą - mówią członkowie TOZ-u. - Pieski są w ciężkim stanie. Zaniedbane, brudne, zęby mają w fatalnym stanie. Zarobaczone, zapchlone. Trzy są pod naszą opieką, reszta dzięki pomocy Angeliki trafiła do domów stałych. Pieski w tej chwili nie są do adopcji. Wziąć je będzie można po kastracji.

 

Albo pani je weźmie, albo je wywalę

Tak powiedziała do wolontariuszki TOZ-u kobieta, która miała pięć dwutygodniowych kociątek i ich mamę. Cała szóstka trafiła więc do domu tymczasowego. 

- Wraz z mamą są już u nas, bezpieczne - mówią członkowie TOZ-u. - Ale jesteśmy przerażeni. Finanse topnieją, adopcje są zerowe... Nie dajemy już rady, za dużo tego wszystkiego. Wymaga się od nas cudów, a żadni z nas cudotwórcy. Zwykli śmiertelnicy, żyjący jak każdy przeciętny zjadacz chleba, tylko poziom empatii niebezpiecznie wysoki. Współczesny świat jest okrutny, bez pieniędzy niewiele można. Pomóżcie w tym temacie. Żeby choć jedną rzeczą się nie martwić.

 

Kociątko koło Wesołego Safari

- Maleństwo biegało w okolicy przedszkola Wesołe Safari w Ząbkowicach Śląskich - informują wolontariusze. - Chudziuteńkie, lekkie jak piórko, brudne. Oczy w ropie, nosek zatkany, przerażony wszystkim dookoła. Ale jak trafił do nas, został nakarmiony i wzięty na ręce, cały pokój wypełnił się głośnym mruczeniem. Dostał od razu antybiotyk i kropelki do oczu. To tylko niektóre z ostatnich interwencji.

Jak można pomóc TOZ-owi?
* na zbiórce: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/nakarmglodnypyszczek
* przelewem tradycyjnym: SANTANDER 11 1090 2372 0000 0001 3275 9658 - tytuł DAROWIZNA koty/psy karma 
* PayPal: zwierzaki.zabkowice@gmail.com, SWIFT: WBKPPLP, IBAN: PL11 1090 2372 0000 0001 3275 9658

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama