Emisja obligacji zostanie przeprowadzona jeszcze w tym roku. Obligacje będą obligacjami na okaziciela i nie będą zabezpieczone.
Celem emisji w 2023 r. jest spłata wcześniejszych zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz wyemitowanych obligacji w kwocie 10 mln. zł - czytamy w uchwale.
Obligacje będą wykupywane w latach 2030-2038.
Emisja obligacji ma na celu pozyskanie środków pieniężnych na spłatę rat kapitałowych kredytów, pożyczek oraz wykupu obligacji. Obligacje komunalne w swej istocie spełniają funkcje kredytu, jednak są dla gminy bardziej korzystne niż tradycyjny komercyjny kredyt bankowy - czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Nie wszyscy radni byli za tą uchwałą.
Od wielu lat postępuje systematyczne zadłużanie ząbkowickiej gminy, a co za tym idzie z roku na rok przybywa okresów do spłaty zaciągniętych kredytów. Nietrudno się domyśleć, że sytuacja ta doprowadziła do olbrzymiego zadłużenia gminy (oficjalnie na koniec 2022 roku ok. 70 milionów zł) - mówi opozycyjny radny Franciszek Gawęda. - Nietrudno zauważyć, że sytuacja finansowa gminy na tyle wymknęła się spod kontroli, że spowodowało to uciekanie się do emisji obligacji przeznaczonych na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz wyemitowanych wcześniej obligacji. Nie budzi zatem żadnych wątpliwości, że coraz bardziej zaciska się pętla kredytowa powodująca spiralę zadłużenia gminy. Tylko te obligacje będzie gmina (czyli my wszyscy) spłacać do 2038 roku - dodaje.
Radny twierdzi, że emisja obligacji nie byłaby niepokojąca, gdyby służyła ona inwestycjom i rozwojowi miasta i gminy.
Jednak w większości, oprócz spłat odsetek i kredytów zostaną one skonsumowane np. na nadmierne zatrudnianie i niebotyczne zarobki niektórych urzędników, prezesów i dyrektorów instytucji, spółek i spółeczek (powoływanie nowych spółeczek) - mówi radny Gawęda. Wydatki na te cele zostały w ostatnich latach bardzo rozdmuchane np. na bardzo wysokie budżety niektórych instytucji, przez co brakuje środków na inwestycje służące rozwojowi miasta i gminy. Oczywiście, że gdyby nie zewnętrzne, rządowe środki finansowe oraz działania posłów z naszego okręgu Marcina Gwoździa i Michała Dworczyka nie byłoby już żadnych inwestycji w tym tych najważniejszych prorozwojowych, jednak na efekty finansowe z tych inwestycji będziemy musieli jeszcze poczekać - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.