Wirtualna adopcja to możliwość adoptowania zwierzaka pomimo tego, że nie ma się do tego warunków domowych czy możliwości, bo ma się np. alergię. Część przebywających u nas zwierząt, to stali bywalcy. Tacy już na zawsze, którzy nie mają szans na adopcję. Ze względu na stan swojego zdrowia albo nieoswojenie się do człowieka. Niektóre skrzywdzone na tyle, że nie zaufają człowiekowi już nigdy - mówi Olga Wilczewska, prezes ząbkowickiego TOZ-u.
Zostając wirtualnym opiekunem, nie jest się zobowiązanym na całe życie.
Wpłacając na nasze konto symboliczną kwotę min. 50 zł miesięcznie zostaje się wirtualnym opiekunem danego zwierzaka na miesiąc. Dokonując takiej samej wpłaty w kolejnym miesiącu przedłużasz swój status wirtualnego opiekuna. Zostając wirtualnym opiekunem, przy zdjęciu Twojego zwierzaka, będzie wypisane Twoje imię. W wiadomościach prywatnych będziemy wysyłać ci bieżące informacje o nim - opowiada Wilczewska.
TOZ zachęca do adopcji wirtualnej.
Jest to dla nas pomoc finansowa, przy dożywotnim utrzymaniu zwierzęcia. Za te pieniądze opłacamy hotelik, kupujemy karmę czy pieluszki - wyjaśnia prezeska TOZ-u.
Aktualnie do wirtualnej adopcji są trzy psy i dwa koty.
Gapcia to sunia zabrana ze szczeniakami z Piławy Górnej. Była bardzo bojaźliwa, wycofana. Regularna praca z opiekunką otworzyła ją na świat. Wciąż potrafią wystraszyć ją różne rzeczy, ale nie jest to już ten sam pies. Młoda, zdrowa, wysterylizowana.
Misia to suczka z przeszłością. Długo nie wiedziała, że człowiek może znaczyć coś dobrego. Teraz w końcu poznaje, co to znaczy miłość i dobroć człowieka. Do obcych jest nieufna i płochliwa, nowy dom musi wykazać się dużą cierpliwością i zrozumieniem, że na początku może nie być łatwo. Ale jak już minie trochę czasu Misia odwdzięczy się oddając nowej rodzinie całe swoje serce. Misia ma ok. 4 lat, jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana.
Czaki to psiak, który całe życie wisiał na łańcuchu. Trafił do TOZ-u ponad 3 lata temu. Jako dorosły pies był w ogóle nie wychowany. Nie znał człowieka i dobra, jakie może od niego otrzymać. Umieszczony w hoteliku, regularna praca z behawiorystą przyniosła wspaniałe efekty. Czaki otworzył się na świat, poznał co to znaczy żyć normalnie, bez budy i łańcucha. A człowieka zaczął traktować jako przyjaciela, nie wroga.
Żabcia to kotka w pieluszkach. Urodziła się niepełnosprawna, długo zajęło członkom TOZ-u poprawne zdiagnozowanie, dlaczego nie chodzi, nie utrzymuje moczu i kału. Okazało się, że nie ma powłok brzusznych. Miała operację wszczepienia specjalnej siatki, jak była mała (siatka rosła razem z nią) żeby ochronić narządy wewnętrzne. No i teraz urosła i musi nosić pieluszki.
Kubuś to kotek, który po wypadku komunikacyjnym miał tak zgruchotaną miednicę, że nigdy nie będzie do końca sprawny.
Jak zaadoptować któreś ze zwierzaków? Dzwoniąc do Olgi Wilczewskiej (nr tel. 660 455 789) lub pisząc na Messenger Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Ząbkowicach Śl.
Zobacz także: Ząbkowice Śląskie. Festyn dla skrzywdzonych zwierząt
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.