Ostatnio zwolnił się wakat pomocnika w Kocim Domku w lokalu na ząbkowickim osiedlu. Wolontariusze TOZ napisali ogłoszenie: „Koci Domek poszukuje osoby do pomocy przy kotach mieszkających w Kocim Domku. Oczekujemy: realistycznego podejścia do opieki nad kotami. Nie wystarczy piszczeć z zachwytu nad nimi. Trzeba sprzątać kuwety i wynosić śmieci. Nie bać się, gdy w zabawie podrapią albo gdy któreś będzie chore. Nakładać jedzenie, gdy trzeba wytrzeć buźkę lub pupkę. Trzeba być sumiennym i obowiązkowym. Jeżeli masz 16 lat i nie masz alergii na kocią sierść, ślinę itd. i spełniasz powyższe, zapraszamy do kontaktu”.
I co? I znaleźli się chętni, choć chętnych np. do zostania domem tymczasowym brakuje. Koci Domek cieszy się powodzeniem.
Mam już obstawę - cieszy się Olga Wilczewska, prezes ząbkowickiego TOZ-u.
Teraz w Kocim Domku jest 5 maluszków i 3 podrostki. Dlaczego w ogóle takie miejsce powstało?
Ciągły brak miejsc w domach tymczasowych, jak i brak chętnych na tworzenie nowych domów tymczasowych tak mi nasunął pomysł na utworzenie Kociego Domku. A że wtedy aktualny najemca zrezygnował, chętnych nie było, stwierdziłam, że spróbuję - opowiada Olga Wilczewska.
Jeśli tylko pogoda dopisze, to w sobotę, 29 czerwca odbędą się skromne, ale huczne pierwsze urodziny Kociego Domku.
Szykujemy jak zawsze atrakcje dla dzieci i mizianie kotów - zapowiada Olga Wilczewska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.