reklama

W Budzowie odbył się festyn charytatywny dla Hani Buły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

W Budzowie odbył się festyn charytatywny dla Hani Buły - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMieszkańcy Budzowa i Stoszowic po raz kolejny okazali wielkie serce i hojność.
reklama

W sobotę, 19 lutego w Budzowie odbył się festyn charytatywny, który miał na celu pomoc w powrocie do zdrowia Hani Buły.  Mieszkańcy Budzowa i Stoszowic po raz kolejny okazali wielkie serce i hojność, zarówno angażując się w organizację eventu, jak i wspierając ogromną kwotą leczenie Hani. Mieszkanki z obu miejscowości dostarczyły wyśmienite wypieki, które zostały wyprzedane w niespełna 3 godziny. Zapewniono sporo atrakcji. Był kiermasz ciast,  malowanie twarzy, spa dłoni, występ muzyczny zespół Anima Cantare, pokaz samoobrony członków kłodzkiej sekcji Krav Magi, a także wspólne ćwiczenia i taniec.

 

 

Hania była bardzo pogodnym dzieckiem

Hania chodziła do przedszkola publicznego nr 2 w Ząbkowicach Śląskich, uczestniczyła w zajęciach pływania na basenie. W czerwcu 2021 r. skakała na trampolinie. Zabolała ją nóżka, konkretnie prawy staw skokowy.  - W szpitalu na SOR stwierdzili naderwanie ścięgna i zalecili okłady z Altacetu. Nic więcej - opowiada Sylwia Buła, mama Hani. - Obrzęk z nóżki nie znikał, dalej bolała... Kolejne szpitale: w Polanicy oraz w Kłodzku, kolejne zdjęcia RTG nic nie wykazały. Prywatne wizyty u ortopedy dziecięcego oraz chirurga ortopedy, który dał nam skierowanie na SOR do Wrocławia, skąd odesłali nas z kwitkiem. Na kolejnej prywatnej wizycie ortopeda dziecięcy skierował nas do reumatologa, który dał nam skierowanie na oddział reumatologii dziecięcej we Wrocławiu. Po kilku dniach wyników na oddziale, które nie wskazywały na reumatologiczne zapalenie stawów, zrobiono USG, gdzie był widoczny nierówny zarys kości grzbietowej stawu skokowego - mówi mama dziewczynki. Hania dostała skierowanie na rezonans magnetyczny w znieczuleniu ogólnym - na oddziale chirurgii dziecięcej we Wrocławiu.  - W międzyczasie u Hani pojawił się ból połowy twarzy. Jeździliśmy od lekarza rodzinnego, stomatologa, do laryngologa i nikt nie wiedział, czego ten ból dotyczył. Po wykonaniu rezonansu stawu skokowego, który wykazał zmiany nowotworowe, wykonano biopsję z nóżki. Następnie wykonano rezonans głowy i twarzoczaszki, w którym wyszły dwa guzy za prawym oczkiem, które napierały na gałkę oczną. Zostałyśmy przekierowani do Przylądka Nadziei we Wrocławiu - opowiada pani Sylwia. Tam Hania miała przeprowadzone wszystkie możliwe badania: tomograf komputerowy, rezonans magnetyczny, badanie PET (to pozytonowa tomografia emisyjna), pobranie szpiku. Wykryto zmiany nowotworowe w nodze, twarzoczaszce, kręgosłupie i w szpiku. Na podstawie biopsji rozpoznano nowotwór złośliwy kości - mięsak Ewinga. 

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama