Hania była bardzo pogodnym dzieckiem. Chodziła do przedszkola publicznego nr 2 w Ząbkowicach Śląskich, uczestniczyła w zajęciach pływania na basenie. W czerwcu 2021 r. skakała na trampolinie. Zabolała ją nóżka, konkretnie prawy staw skokowy.
- W szpitalu na SOR stwierdzili naderwanie ścięgna i zalecili okłady z Altacetu. Nic więcej - opowiada Sylwia Buła, mama Hani. - Obrzęk z nóżki nie znikał, dalej bolała... Kolejne szpitale: w Polanicy oraz w Kłodzku, kolejne zdjęcia RTG nic nie wykazały. Prywatne wizyty u ortopedy dziecięcego oraz chirurga ortopedy, który dał nam skierowanie na SOR do Wrocławia, skąd odesłali nas z kwitkiem. Na kolejnej prywatnej wizycie ortopeda dziecięcy skierował nas do reumatologa, który dał nam skierowanie na oddział reumatologii dziecięcej we Wrocławiu. Po kilku dniach wyników na oddziale, które nie wskazywały na reumatologiczne zapalenie stawów, zrobiono USG, gdzie był widoczny nierówny zarys kości grzbietowej stawu skokowego - mówi mama dziewczynki.
Hania dostała skierowanie na rezonans magnetyczny w znieczuleniu ogólnym - na oddziale chirurgii dziecięcej we Wrocławiu.
- W międzyczasie u Hani pojawił się ból połowy twarzy. Jeździliśmy od lekarza rodzinnego, stomatologa, do laryngologa i nikt nie wiedział, czego ten ból dotyczył. Po wykonaniu rezonansu stawu skokowego, który wykazał zmiany nowotworowe, wykonano biopsję z nóżki. Następnie wykonano rezonans głowy i twarzoczaszki, w którym wyszły dwa guzy za prawym oczkiem, które napierały na gałkę oczną. Zostaliśmy przekierowani do Przylądka Nadziei we Wrocławiu - opowiada pani Sylwia.
Tam Hania miała przeprowadzone wszystkie możliwe badania: tomograf komputerowy, rezonans magnetyczny, badanie PET (to pozytonowa tomografia emisyjna), pobranie szpiku. Wykryto zmiany nowotworowe w nodze, twarzoczaszce, kręgosłupie i w szpiku. Na podstawie biopsji rozpoznano nowotwór złośliwy kości - mięsak Ewinga.
- W Przypadku Nadziei Hania miała podane trzy chemie, z czego jedną ratującą życie jako pierwszą podaną bez diagnozy. Obecnie Hania czuje się już trochę lepiej. Czekamy na miejsce w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, gdzie będzie prowadzone dalsze leczenie oraz rokowanie - mówi mama dziewczynki.
Hania od momentu biopsji nie wstawała z łóżka. Bolała ją noga oraz głowa. Przez półtora tygodnia była na silnych lekach przeciwbólowych podłączona do pompy 24/h.
- Wczoraj Hania wstała pierwszy raz i przeszła się po oddziale - powiedziała nam we wtorek szczęśliwa mama. - Założyła strój super biedronki. Wierzymy, że wszystko się ułoży. Hania uwielbia zwierzaki, jazdę ba rowerze, malować oraz bawić się lalkami LOL.
Dla dziewczynki powstała grupa na Facebooku: "Pomagamy Hani wrócić do zdrówka <3 Licytacje". Tam można wystawiać i licytować różne przedmioty, np. torebki, vouchery na masaże czy stylizację paznokci lub rzęs, koszulki piłkarskie i zabawki. W przygotowaniu jest też internetowa zrzutka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.