reklama

Roztańczona para z powiatu ząbkowickiego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Roztańczona para z powiatu ząbkowickiego - Zdjęcie główne

Julita i Maciej to narzeczeństwo zakochane w tańcu.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Są ze sobą w życiu i w tańcu, choć dzieli ich różnica wzrostu, która uniemożliwia występowanie na turniejach. Julita Rudkowska i Maciej Jagoda uczą też tańca dzieci, młodzież i dorosłych, najczęściej przyszłych nowożeńców. Opowiedzieli nam o pasji, która stała się ich sposobem na życie.
reklama

Jak długo razem tańczycie?

Julita Rudkowska: - Wspólnie zaczęliśmy tańczyć niedawno, jakieś 3 lata temu. Wcześniej jeżdżąc na turnieje mieliśmy innych partnerów tanecznych, ponieważ między nami jest dość duża różnica wzrostu, co uniemożliwia prawidłowe ustawienie ramy tanecznej.

Maciej Jagoda: - Nigdy nie tańczyliśmy ze sobą jako para taneczna na turniejach, przez różnicę wzrostu... 

 

Jak się zaczęła Wasza przygoda z tańcem? Taniec to marzenie z dzieciństwa?

Julita Rudkowska: - Moja przygoda z tańcem rozpoczęła się jak miałam 7 lat, więc trwa już 18 lat. Do tańca zainspirowała mnie moja sąsiadka, która zaczęła chodzić na treningi tańca.

Maciej Jagoda: - Moja przygoda zaczęła się, gdy miałem 10 lat. Rodzice mnie zapisali na kurs tańca, nie chciałem tańczyć, wszyscy koledzy chodzili na piłkę nożną, koszykówkę, a ja musiałem chodzić na tańce. Wszystko się zmieniło po kilku miesiącach. Pojechałem na pierwszy turniej, gdzie zająłem 1 miejsce. I tak pokochałem to, co robię. Wszystko zawdzięczam rodzicom, trenerowi oraz ciężkiej pracy. Ale to nie było marzenie z dzieciństwa.

 

Każdy może tańczyć? A jak kompletnie nie ma poczucia rytmu?

Julita Rudkowska: - Oczywiście, że tak! Wszystko jest dla ludzi i wszystko można sobie wypracować. Wystarczy chcieć.

Maciej Jagoda: - Taniec jest dla wszystkich! Wszystkiego można się nauczyć, tylko trzeba chcieć!

 

Prowadzicie naukę tańca dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Kogo Waszym zdaniem najłatwiej się uczy?

Julita Rudkowska: - Ciężkie pytanie... Każda osoba jest inna i wymaga indywidualnego podejścia. Najważniejsze, żeby kochać to co się robi i wierzyć, że z każdym treningiem będzie szło coraz lepiej.

Maciej Jagoda: - Moim zdaniem najlepiej uczy się młodzież. Potrafię zrozumieć niektóre osoby i mam wielką motywację przekazać im wszystko co mi przekazał trener oraz rodzice, aby pokochali taniec.

 

Często przyszli nowożeńcy zgłaszają się na lekcje indywidualne? Uczycie ich pierwszego tańca, czy też tańca w ogóle?

Julita Rudkowska: - Nowożeńcy z reguły chcą nauczyć się pierwszego tańca, ale zdarza się też, że potrzebują pomocy również w tańcu weselnym, wyćwiczenia poczucia rytmu oraz skoordynowania ruchów.

Maciej Jagoda: - Nowożeńcy często przychodzą. Głównie uczymy ich pierwszego tańca, ale zdążają się osoby, które chcą po prostu poczuć się troszkę lepiej, poczuć rytm, więc staramy się im pomóc.

 

Gdzie występujecie?

Julita Rudkowska: - Występujemy między innymi na imprezach okolicznościowych, w szczególności na weselach. Często zdarza się, że wesela te są u par, którym przygotowujemy pierwszy taniec. 

 

Jaki styl preferujecie?

Julita Rudkowska i Maciej Jagoda: - Preferujemy styl standardowy. Są to tańce takie jak: walc angielski, tango, walc wiedeński, foxtrot, quickstep.

 

Trenujecie codziennie? Ile czasu?

Julita Rudkowska: - Owszem, zdarza się, że codziennie, minimum to godzina.

Maciej Jagoda: - Staramy się codziennie potrenować, zrobić układ, zazwyczaj godzinkę dziennie.

 

Co robicie, żeby być w formie? Jakaś dieta?

Julita Rudkowska: - Przede wszystkim codzienny ruch, mówię tu nie tylko o samym tańcu, ponieważ podczas tańca potrzebna jest kondycja, dlatego staram się biegać i ćwiczyć. Nie mam narzuconej diety, staram się jeść zdrowo i regularnie.

Maciej Jagoda: - Nie posiadam żadnej diety, biegam co 2 dni i rozciągam się, w zupełności mi to wystarcza.

 

Czy taniec to ciężka praca?

Julita Rudkowska: - To godziny poświęcone na sali, ćwicząc kilkukrotnie, a nawet kilkanaście razy jedną figurę. Natomiast nie sprawiało i nie sprawia mi to problemu, ponieważ jeśli się kocha to co się robi i czerpię się z tego ogromną przyjemność, nie można tego nazwać ciężką pracą. Czas na sali treningowej mija mi bardzo szybko i przyjemnie.

Maciej Jagoda: - Moim zdaniem jest bardzo dużo szczegółów do wykonania, ale jak ktoś lubi tańczyć to nie jest to ciężka praca

 

Jeśli Wasze dziecko zapragnie być zawodowym tancerzem, odradzicie mu to, czy będziecie wspierać w decyzji?

Julita Rudkowska: - Bardzo bym chciała, aby dziecko poszło w moje ślady, natomiast uważam, że to ono powinno decydować co w życiu chce robić. Będę go wspierała w każdej pasji, którą zechce rozwijać.

Maciej Jagoda: - Na pewno będę chciał, aby dziecko spróbowało tańczyć, natomiast wszystko zależy od niego.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama