Życie młodych mam nie jest usłane różami. Bardziej czymś, co pachnie zgoła odmiennie. Jednak mimo tego i mimo zmęczenia są one zwykle bardzo szczęśliwe. Dziecko rekompensuje wszystko. Nieprzespane noce, brak czasu dla siebie.
Jak zmieniło się życie?
Angelika Kochanek mieszka w Przyłęku, jej syn Wiktor ma 6 miesięcy. Mówi, że gdy została mamą, jej świat przewrócił się do góry nogami.
Dla mnie świat zmienił się na lepsze - mówi. Żyję teraz trochę wolniej. Każdy dzień zaskakuje od nowa. Zaskoczyło mnie też to, że można funkcjonować przy tak małej dawce snu - śmieje się.
Dlaczego mało śpi?
W nocy dzieckiem trzeba też się zająć: zmienić pieluchę i nakarmić, a dziecko nie śpi do późna, wstaje o piątej-szóstej - mówi Angelika.
Justyna Kurowska mieszka w Paczkowie, a pochodzi z Doboszowic. Jest mamą 6-tygodniowego Stasia.
Syn urodził się jako wcześniak w 36 tygodniu i ważył tylko 1950 g - mówi Justyna. - Wszystko jest podporządkowane pod niego. - Nawet wyjście z domu. Już nie mogę wyjść z domu, kiedy chcę, nawet na szybkie zakupy. Dziecko najpierw musi zjeść, potem przewijanie, ubieranie i wyprawa do sklepu. Mój mąż pracuje, więc w ciągu dnia jestem sama z synkiem, a obiad trzeba ugotować - dodaje.
Wyjście do sklepu to jeszcze mała wyprawa.
Jak na dłuższe wyjście, to trzeba pamiętać, aby spakować potrzebne rzeczy: pieluchy, chusteczki, mleko, a nawet ciepłą wodę do mleka - wymienia Justyna.
Marta Skłodowska mieszka w Grochowej. Jej córeczka ma na imię Emilka i ma 8 miesięcy.
Troszeczkę życie się zmieniło, przede wszystkim finansowo, ale nie ma tragedii. Ona dużo szczęścia daje i radości - mówi Marta.
8-miesięczna Emilka daje we znaki.
Sama siedzi, wstaje, próbuje kroczki robić, a jak się ją trzyma za rączki, to chodzi na nóżkach. Ma swoje zabawki, matę edukacyjną, huśtawkę, bawi się lalkami. Bardzo ją interesuje, jak coś gra - mówi Marta Skłodowska. - Ma dużo energii, nawet lekarka była tym zdziwiona - dodaje.
Czy młoda mama ma czas dla siebie?
Mam czas dla siebie. Mąż po pracy zawsze zajmuje się dzieckiem i jeśli nie spędzamy czasu razem, to ja mogę skorzystać z czasu dla siebie. Ja wtedy mogę w spokoju wypić kawę, poczytać książkę, czy wyjść gdzieś z koleżankami - mówi Angelika Kochanek. - Czasem podczas drzemki małego też mogę się zdrzemnąć lub zrobić sobie jakieś małe domowe SPA - dodaje.
Angelika z dziećmi ma od dawna do czynienia. Przed powiększeniem rodziny była nauczycielką w przedszkolu. Za pracą szczególnie nie tęskni, ale…
Praca zawsze była dla mnie bardzo ważna i sprawiała mi wiele satysfakcji, przede wszystkim dlatego, że uczyłam dzieci nowych rzeczy i obserwowałam, jak się rozwijają. Nie ma nic piękniejszego niż uśmiech zadowolonego dziecka, a zwłaszcza jego radość kiedy udało mu się osiągnąć coś nowego, kiedy jest zadowolone samo z siebie, kiedy wierzy w swoje możliwości. Jednak dla mnie na pierwszym miejscu jest zawsze rodzina i chciałabym jak najdłużej doświadczać ze swoim dzieckiem tych rzeczy o których mówiłam wcześniej, dlatego w tym momencie tęsknię za pracą tylko trochę - tłumaczy Angelika Kochanek.
Z czasem dla siebie jest ciężko - przyznaje Marta Skłodowska. - Córka jest bardzo energiczna, godzinami trzeba ją usypiać. A w nocy śpi różnie, początki były bardzo ciężkie. Ja za to o wiele mniej śpię i czuję się troszeczkę zmęczona, ale mam energię dla dziecka - dodaje.
Marta energii ma dużo, bo zawodowo pracuje… w kopalni. Dźwiga kamienie, jak mówi.
Tęsknię za pracą, tęsknię za ludźmi - mówi. Ale w domu zostanę, dopóki mała nie będzie miała tych dwóch i pół lat, żeby iść do przedszkola. Chcę jak najwięcej czasu z nią spędzić - dodaje.
Ja mam 35 lat, miałam poukładane życie, spokojne - mówi Justyna Kurowska. - A przyszło wyczekane dziecko i świat wywrócił się nagle dla mnie i wypełnił też jakąś pustkę. Już sobie nie wyobrażam życia bez syna - dodaje.
Plusy i minusy macierzyństwa
O plusach opowiada Justyna Kurowska.
Wiem, że już nigdy w życiu nie będę sama, zawsze będzie dziecko, które jest dla mnie wszystkim, całym światem - mówi. - A minus to chyba tylko to, że trzeba wstawać w nocy, ale to i tak się robi z przyjemnością. Całe szczęście Staś śpi ładnie, budzi się tylko na mleko dwa razy w nocy i zasypia bez problemu - dodaje.
Żadnych minusów nie widzi Angelika Kochanek.
Wiadomo: wszystko się zmienia, ale ja wiedziałam, że tak będzie, świadomie zdecydowałam o tym, że chcę być mamą i te wszystkie zmiany mi nie przeszkadzają - mówi.- A tak naprawdę, jeśli wszystko się dobrze zorganizuje i ma się też wsparcie w tacie dziecka, to naprawdę da się wszystko - dodaje.
Ten pierwszy wyjątkowy dzień
Czy młode mamy cieszą się na Dzień Matki? Dzieci przecież póki co prezentów im nie dadzą…
Tak, to moje pierwsze święto. Nie potrzebuję prezentów. Wystarczy, że ona daje mi swoją miłość, swój uśmiech - mówi Marta Skłodowska.
Największym i najlepszym prezentem jest syn, cieszę się bardzo i nie mogę się już doczekać tego dnia - mówi Justyna Kurowska. - Rok temu nawet w najlepszych snach nie przypuszczałam, że będzie mi dane ten dzień obchodzić i poczuć tak naprawdę to co jest bezwarunkowa miłość. Nie potrzebuję prezentów, dla mnie najważniejsze jest, aby mój syn był zdrowy i szczęśliwy - dodaje.
Marta Skłodowska miała 35 lat, jak zaszła w ciążę. O dziecko z partnerem starała się ponad dekadę. Jak to jest być mamą?
Jestem szczęśliwą mamą - podkreśla Marta. - Czekałam na nią, na ten cud i się wydarzył ten cud mały. Oczywiście, są nerwy, są płacze po nocach, ale jestem szczęśliwa - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.