Ilu mieszkańców opala się węglem? - Większość, w naszym sołectwie nie ma innej możliwości niż węgiel i prąd, kilku mieszkańców ma zainstalowane panele solarne i fotowoltaikę - mówi nam sołtys Sulisławic z Hutą Szklary Irena Piotrowska.
- U nas większość, ale powolutku przechodzą na pellet, ewentualnie pompy ciepła - mówi nam sołtys Strąkowej, Paweł Panek.
- Minimum 60 procent opala standardowo, niewielka liczba ludzi wymieniła piece na ekogroszek czy pellet, mamy cztery rodziny z gazem ziemnym, trzy ogrzewane olejem opałowy, dwa budynki z pompą ciepła i około dziesięciu budynków z fotowoltaiką - wylicza sołtys Tarnowa Piotr Rogowski. - Ludzie chcą iść w nowych kierunkach, ale niektórzy się boją - dodaje.
- W starej części Jaworka to jakieś 30 procent mieszkańców ma lepsze piece niż kopciuchy, a w nowej części Jaworka większość ma gaz - mówi Kazimierz Wojtaczka, sołtys Jaworka.
Czy mieszkańcy boją się szybujących w górę cen węgla? - Sama się obawiam, bo to dla mojego budżetu bardzo duże obciążenie - przyznaje pani sołtys Piotrowska. - Gazu nie będziemy mieli niestety, dostaliśmy odpowiedź odmowną, kiedy się o to staraliśmy - dodaje.
W Strąkowej mieszkańcy organizują się, aby kupić taniej węgiel wprost z kopalni, z własnym transportem.
- Ale na razie paniki nie ma - zaznacza sołtys Panek. - To nie jest na razie temat wiodący na wsi - dodaje.
- Dla emerytów i rencistów każda podwyżka jest bolesna - zauważa sołtys Rogowski.
- Pytają o piece na ekogroszek, bo są zdecydowani wymienić piece - mówi sołtys Wojtaczka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.