reklama
reklama

Dolny Śląsk. Marszałek rolnikiem

Opublikowano:
Autor:

Dolny Śląsk. Marszałek rolnikiem - Zdjęcie główne

Marszałek Gancarz podczas żniw

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie każdy wie, ale marszałek Dolnego Śląska jest rolnikiem. I po godzinach pracy, w której m.in. spotyka się z konsulami - wsiada na kombajn i kosi zboże.
reklama

Paweł Gancarz, były wójt Stoszowic, po ostatnich wyborach parlamentarnych został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury, a po ostatnich wyborach samorządowych - dolnośląskim marszałkiem.

Z każdym stanowiskiem czasu na pracę na roli mam mniej - przyznaje Paweł Gancarz. - Na każdym stanowisku angażuję się na sto pięćdziesiąt procent moich możliwości, czy to wójta, czy podsekretarza stanu, czy marszałka - dodaje.

Z pracy marszałek wraca około godz. 19.00-20.00. I jak mówi jest jeszcze czas na to, żeby być rolnikiem. A wstaje rano o godz. 4.30-5.00.

Ale to tak od lat - zastrzega. I dodaje, że na pracę w gospodarstwie ma jeszcze weekendy. Co nie do końca jest prawdą, bo w weekendy uczestniczy w szeregu wydarzeń.

reklama

 

Małe żniwa bez dywanu

Na Facebooku Paweł Gancarz napisał: „Małe żniwa 2024 oficjalnie rozpoczęte, w tym roku wyjątkowo wcześnie na Dolnym Śląsku. Zaczynam od koszenia rzepaku - co prawda „dywanu nie ma” i bez pomocnika kombajnisty, ale pozostaje satysfakcja z pracy. Wszystkim rolnikom i ich rodzinom życzę spokojnych, bezpiecznych żniw, dobrej pogody i obfitych zbiorów”. Co to są te małe żniwa?

Rzepaczane. Kiedyś takie nazewnictwo funkcjonowało, bo w pierwszej kolejności dojrzewał rzepak, później była tygodniowa przerwa i reszta zbóż. Dzisiaj tak się zmieniły warunki klimatyczne, że wszystkie uprawy są do koszenia w jednym terminie - tłumaczy marszałek.

Gancarz przyznaje, że pogodzenie pracy zawodowej na tak odpowiedzialnym stanowisku i czynnej pracy rolnika jest trudne.

reklama

 

Każda wolna chwila

Ale jak widać znajduję czas. Każda wolna chwila wykorzystywana jest na rolnictwo, ale muszę przyznać, że pracy fizycznej w gospodarstwie jest coraz mniej - mówi.

Gancarzowi-rolnikowi rośnie następca. 14-letni syn.

On bardzo garnie się do pracy w gospodarstwie - mówi marszałek.

Paweł Gancarz uprawia rzepak, pszenicę, jęczmień, pszenżyto i kukurydzę.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama