- Mieszkam w komórce. Idzie zima i nie da rady tutaj mieszkać. Nowi lokatorzy się wprowadzają, a komórka przynależy do ich mieszkania, w każdej chwili mogą mnie wyrzucić - mówi Piotr Gloc. 32-letni mężczyzna trzy lata temu mieszkał z matką.
- Zanim mama zmarła, niepotrzebnie się wymeldowałem - opowiada nam Piotr Gloc. - Wymeldowałem się, bo pan burmistrz mi obiecał mieszkanie, kawalerkę do remontu - dodaje.
Jak poinformowali nas miejscy urzędnicy, Piotr Gloc złożył wniosek o przydział lokalu 2 września 2014 r., ale wtedy podczas wizji w terenie Społeczna Komisja Mieszkaniowa negatywnie zaopiniowała jego wniosek z uwagi na brak możliwości przeprowadzenia wywiadu środowiskowego. Mężczyzna złożył odwołanie, które protokołem Społecznej Komisji Mieszkaniowej z dnia 23 czerwca 2016 r. zostało rozpatrzone pozytywnie.
- Pan Gloc został wpisany na listę przydziałów mieszkań z mieszkaniowego zasobu gminy Ząbkowice Śląskie obowiązującą od dnia 4 sierpnia 2016 r. - mówi Rafał Kozak, kierownika wydziału gospodarki nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Ząbkowicach Śląskich. - Każdorazowo pan Piotr Gloc jest informowany o miejscu na liście przydziałów oraz kwestii bezwzględnego pierwszeństwa dla osób z list z lat poprzednich.
Lata mijają, a mieszkania nie ma.
- Ta moja komórka jest w opłakanym stanie, jest tu półtora tony śmieci, śpię na łóżku rozwalonym. Myję się po sąsiadach. Odwiedzają mnie jeże - opowiada Piotr Gloc. - Byłem w urzędzie tydzień temu, zanoszę pisma o mieszkania, ale wszystko odrzucają. Cały czas piszę, a oni odpowiadają, że nie mają mieszkań. A tyle jest pustostanów w Ząbkowicach! Cały dzień łażę po podwórku, to widzę. Na noc przychodzę tylko do komórki
Skąd ma pieniądze na jedzenie? Zbiera puszki.
- Muszę zebrać sześćdziesiąt puszek, żeby 3,5 zł zarobić - mówi. - A jak nie mam pieniędzy, to idę na zupkę do świętej Anny.
Ostatnio pan Piotr był w szpitalu.
- Mam zapalenie trzustki i zapalenie wątroby, wrzody mi się zrobiły - mówi. - Byłem w MOPS-ie, napisałem o pomoc, zapomogę na tabletki, bo na puszkach nie zarobię 300 zł, żeby sobie zarobić na te leki, one są nierefundowane. Dali mi zapomogę.
Ośrodek Pomocy Społecznej w Ząbkowicach Śląskich pomaga panu Glocowi, jak może.
- Z naszej strony pisma szły do urzędu w sprawie przydziału mieszkania, ale mieszkaniami zajmuje się gmina - mówi Izabela Lisowska, kierownik OPS w Ząbkowicach Śląskich. - Wspomagamy pana Piotra Gloca, jest naszym podopiecznym.
Jak mówi nam urzędnik Rafał Kozak, w ostatnim czasie nic się w sytuacji pana Piotra nie zmieniło. Wychodzi na to więc, że 32-latek zimę spędzi w komórce lub... pod mostem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.