„Czesc mamo, moj telefon jest zepsuty, nowy numer. Napisz do mnie teraz na (...)” (pisownia oryginalna). Tak rozpoczynającą się wiadomość dostała 58-latka w piątek, 16 lutego po godz. 22. W miejscu (…) była nazwa komunikatora i podany nowy numer telefonu rzekomej córki.
Tak się złożyło, że mieszkanka Ząbkowic Śląskich rzeczywiście miała córkę, która pracowała za granicą. Kontynuowała więc tę tekstową rozmowę. Dowiedziała się z niej, że córce telefon wpadł do ubikacji i nie działa. Dodatkowo córka ma problem z aplikacją bankową - relacjonuje aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej komendy policji.
Oszust przekonał 58-latkę, by zapłaciła za nowy telefon około 3 tys. zł, a kasa zostanie jej zwrócona, jak tylko córka odzyska dostęp do swoich pieniędzy.
Ząbkowiczanka przelała żądaną kwotę. Wtedy przyszła kolejna wiadomość i kolejna prośba o pieniądze, tym razem na laptopa. W tym momencie 58-latka zorientowała się, że prawdopodobnie padła ofiarą oszusta i zaczęła zadawać pytania, na które tylko prawdziwa córka znałaby odpowiedź. Po tym sprawca już nie odpisał.
Ponownie przypominamy, by każdą prośbę finansową przez telefon traktować ostrożnie i czujnie - mówi aspirant Mazurek. - W takich sytuacjach nie można działać pochopnie. Sprawdźmy w każdy możliwy sposób, czy faktycznie to nasze dziecko prosi o pieniądze. Nie przesyłajmy również zdjęć karty płatniczej ani danych autoryzacyjnych do bankowości elektronicznej - przestrzega.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.