reklama

Zabił swoich przyjaciół, został skazany po 10 latach

Opublikowano:
Autor:

Zabił swoich przyjaciół, został skazany po 10 latach - Zdjęcie główne

Kamil Ch. zasłaniał się tym, że nic nie pamięta.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Dekadę temu spowodował śmiertelny wypadek, teraz trafi za kraty. Kamil Ch. z Ząbkowic Śląskich ma spędzić w więzieniu 4 i pół roku.
reklama

Ząbkowice Śląskie. Kamil Ch. urodził się w 1989 r. W 2012 r., dokładnie w nocy z 16 na 17 czerwca, doprowadził do tragicznego wypadku, w którym zginęli dwaj jego przyjaciele: Aleksy G. i Maciej J., mieszkańcy Ząbkowic.

Wszyscy trzej mężczyźni 16 czerwca pojechali samochodem Kamila Ch. na dyskotekę do Dzierżoniowa. Gdy wracali, kierowca miał 1,26 promila alkoholu we krwi i jechał z nadmierną prędkością, przez co w Piławie Dolnej stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w przydroże drzewo. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosło dwóch młodych mężczyzn - pasażerów Opla Omega prowadzonego przez Kamila Ch.

Dwie prokuratury

Śledztwo w tej sprawie prowadziła początkowo Prokuratura Rejonowa w Dzierżoniowie, a następnie zostało ono przeniesione do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu, która w dniu 7 czerwca 2021 roku skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie przeciwko Kamilowi Ch.
- mówi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Prokurator dodaje, że aktem oskarżenia objęto dwa czyny: spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz prowadzenie w stanie nietrzeźwości pojazdu mechanicznego.

Gdy jeszcze sprawa była w Dzierżoniowie, prokuratorzy podejrzewali, że za kierownicą siedział Aleksy G. Śledztwo umorzono. Z tym nie pogodziła się matka Aleksego G. i dzięki jej staraniom akta trafiły do Wałbrzycha. Sprawę po latach przejęła Anna Malewicz-Procka, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu.

Krew bez wartości

Wypadek był tak drastyczny, tak poważny, że zwłoki dwóch mężczyzn były rozrzucone na polanie, auto było w kawałkach, Kamil Ch. też gdzieś tam leżał. Po wypadku zabezpieczono materiał biologiczny, czyli krew w samochodzie, ale biegli wskazali, że nie ma on absolutnie żadnej wartości dowodowej, ponieważ uderzenie było tak silne, że krew każdego z mężczyzn mogła się rozprysnąć wszędzie i na tej podstawie nie można wnioskować, kto gdzie siedział 
- informuje prokurator Malewicz-Procka

Prokuratorzy z Wałbrzycha wykazali się inwencją prowadząc to postępowanie

Sprawa w 2018 r. trafiła do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu. Prokuratorzy skontaktowali się z doktorem Jerzym Kaweckim, znanym biegłym medycyny sądowej. Doszli do takich wniosków, że zrobią ekshumację mężczyzn, którzy zginęli w wypadku. 

Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu namierzyli i pozyskali na potrzeby eksperymentu procesowego taki sam model pojazdu, jak ten, którym jechali młodzi ludzie - Opel Omega, ten sam rocznik.

Prokuratura z Kamilem Ch. zrobiła eksperyment procesowy z udziałem biegłego Kaweckiego i biegłego z zakresu mechanoskopii. Biegli oglądali karoserię, porobili odlewy i wszystko zweryfikowali z obrażeniami, które mieli udokumentowane z wcześniejszych sekcji zwłok. Do tego były robione badania radiologiczne szczątków. I udało się przypasować, które obrażenia, od jakich elementów karoserii mogły powstać.

Udało się oskarżyć sprawcę wypadku. Byliśmy na pierwszej z rozpraw. Kamil Ch. stwierdził, że nie pamięta nic z nocy, kiedy według ustaleń Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu spowodował podwójnie śmiertelny wypadek.

Zasłonił się niepamięcią

Proces trwał niecałe 5 miesięcy. Wyrokiem z 9 marca Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie skazał Kamila Ch. na karę łączną 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd uznał go za winnego popełnienia obu zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów i oprócz kary więzienia orzekł dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Nie przyznaję się do popełnienia tych czynów. Nie pamiętam nic z tego dnia, ani okresu wcześniejszego pół roku przed zdarzeniem. Nie będę odpowiadał na pytania oskarżycieli, ani na pytania sądu
- powiedział po odczytaniu aktu oskarżenia Kamil Ch. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama