Zgłoszenie o powalonym drzewie w Mrokocinie nadeszło o godz. 13.28. Pojechali tam ochotnicy z Kamieńca Ząbkowickiego. Zaś o 14.40 alarm nadszedł z Kobylej Głowy. Tu z drzewem uporali się strażacy z Ząbkowic (zawodowcy) i Ciepłowód (ochotnicy).
Nie tylko drzewa się waliły. W Ziębicach na ul. Kolejowej na chodnik spadła część gzymsu elewacji budynku. To, co zostało na górze, też zagrażało spadnięciem. Teren otaśmowano, zobowiązano zarządcę budynku do usunięcia zagrożenia. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zgłoszenie nadeszło do strażaków o godz. 11.52, pojechali tam strażacy z posterunku czasowego w Ziębicach.
Wieczorem też wiało, zgłoszenie o powalonym drzewie w Henrykowie nadeszło o godz. 20.46. Na miejsce pojechali miejscowi ochotnicy i zawodowcy z Ziębic. A o 21.17 alarm nadszedł z Lutomierza, gdzie pojechali zawodowcy z Ząbkowic i miejscowi ochotnicy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.