W piątek, 22 października po godzinie 19.00, na jedną z posesji w Brzeźnicy przyszedł starszy mężczyzna. Mówił niespójnie i niezrozumiale. Na szczęście w tym samym miejscu był również dzielnicowy po służbie - Krzysztof Krowicki. Kiedy 54-latek stracił przytomność funkcjonariusz wiedział dokładnie co robić. Policjant sprawdził, czy poszkodowany żyje i rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową. Po przywróceniu czynności życiowych ułożył mężczyznę w pozycji bocznej ustalonej i czekał na przyjazd pogotowia. Karetka zabrała mieszkańca Wrocławia do szpitala. Policjant wiedział dokładnie co zrobić, w jakiej kolejności i zrobił to skutecznie. Dzięki niemu 54-letni mężczyzna przeżył. Warto pamiętać, że w przypadku nagłego zatrzymania akcji serca każda minuta jest bardzo ważna. Rozpoczęcie resuscytacji w czasie 3-5 minut od utraty przytomności może zwiększyć prawdopodobieństwo przeżycia nawet trzykrotnie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.