Mieszkaniec Zwróconej utrzymywał cztery kundelki w warunkach aż trudnych do opisania. Bród, smród. Psy nie wychodziły na dwór, załatwiały się w domu. Spały w tym, brodziły, spędzały całe dnie. Karmione były czasami i to nie wszystkie. Jedzenia było tak mało, że te najsłabsze nie dostawały nic. Żywcem były zżerane przez pchły i świerzb. Jeden wielki gnój w uszach, przerośnięte, zawijające się pazury.
W najgorszym stanie był czarny kundelek, skóra i kości. Ledwo stał na nogach, a wypuszczony w końcu z domu rzucił się i zaczął jeść trawę.
Psy zostały odebrane, a sprawa trafiła do sądu.
- Znęcał się nad czterema psami rasy mieszanej, poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania, bez zapewnienia im odpowiedniego pokarmu, wody oraz należytej opieki weterynaryjnej - uznała sędzia Anna Glijerska-Socha z II wydziału karnego Sądu Rejonowego w Ząbkowicach Śląskich.
Kto znęca się nad zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Sąd był dla Ryszarda K. łaskawy. Wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności i zawiesił ją na okres 3 lat próby. To jednakże nie jedyna kara. Wobec mężczyzny sąd orzekł zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres 10 lat, a także nawiązkę w kwocie 1 tys. zł na rzez Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Członkowie TOZ nie są jednak zadowoleni z wyroku.
- Właściciel skazany na 8 miesięcy, kara zawieszona. Zakaz posiadania zwierząt, którego z naszego doświadczenia wiemy, nikt nie respektuje. Nawiązka na TOZ, której zapewne nigdy nie otrzymamy. Zwolnienie z kosztów sądowych. Czyli właściwie wyrok jak większość. Niby skazany, ale i tak nic z tego nie wynika - podsumowują członkowie TOZ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.