Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który bez oznak życia został znaleziony w przydomowym basenie. Na szczęście funkcjonariusze w tym momencie byli zaledwie kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. W sytuacji, w której życie ludzkie zależało od ich szybkiej i profesjonalnej reakcji, wiedząc, że liczy się każda sekunda stanęli na wysokości zadania. Ocenili stan 40-letniego mężczyzny i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej - relacjonuje aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji.
Policjantom udało się przywrócić mężczyźnie oznaki życia. Mundurowi prowadzili czynności do czasu przyjazdu karetki, a następnie kontynuowali działania razem z ratownikami. Po przywróceniu czynności życiowych 40-latek został helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowany do szpitala, natomiast policjanci pozostali na miejscu zdarzenia prowadząc dalsze czynności w ramach podjętej interwencji.
Starszy sierżant Mariusz Bernaczek oraz sierżant sztabowy Kamil Kowal z Komisariatu Policji w Kamieńcu Ząbkowickim, przyznali, że była to jedna z tych interwencji, która na długo pozostanie im w pamięci. Działając pod presją czasu, niezwłocznie przystąpili do resuscytacji i liczyło się tylko jedno, by przewrócić funkcje życiowe tego człowieka. Uczucie dobrze wykonanej pracy, dzięki której udało się uratować ludzkie życie jest bezcenne - podsumowuje aspirant Mazurek.
Ratowanym przez policjantów mężczyzną był ks. Grzegorz Umiński, który niestety zmarł 21 lipca w szpitalu w Polanicy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.