Jak pandemia wypłynęła na funkcjonowanie muzeum?
Twierdza Srebrna Góra jako spółka nie ma jeszcze statusu muzeum. Planowana procedura wpisu do wykazu muzeów została odłożona w czasie, co – jak się okazało – było swego rodzaju szczęśliwym trafem i spowodowało, że nasz obiekt nie musiał być zamknięty. Oczywiście nie zmienia to faktu, że musieliśmy dostosować się do wszystkich ograniczeń związanych z zachowaniem reżimu sanitarnego (systematyczna dezynfekcja, płyny odkażające w rożnych miejscach, zakrywanie nosa i ust pracowników oraz wymaganie tego od osób odwiedzających). Nasza fortyfikacja nie bez kozery nazywana jest największą górską twierdzą w Europie, a co za tym idzie – nie trudno o zachowanie należytego dystansu pomiędzy turystami.
Czy mogą być Państwo otwarci w kwarantannę narodową?
Zawsze szczegółowo zapoznajemy się z wprowadzanymi przez radę ministrów zasadami bezpieczeństwa i dostosowujemy się do nich. Tak też było i tym razem. Działalność placówek kultury, czyli m.in. teatrów, kin, muzeów, galerii sztuk, domów kultury jest zawieszona. Obowiązuje zakaz działalności stacjonarnej restauracji. Ograniczone jest prowadzenie działalności hotelarskiej. Nie jesteśmy uwzględnieni dosłownie w żadnym z punktów. Nie oznacza to, że nie dostrzegamy wagi pandemii i tego, że faktycznie może ona stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Do tematu podchodzimy bardzo poważnie i wprowadziliśmy u nas wszelkie procedury, które minimalizują ryzyko. Pamiętać jednak trzeba, że realia nie pozwalają nam na całkowite zamknięcie. Pieniądze z tarczy antykryzysowej 6.0 zostaną rozdysponowane na podstawie wiodącego kodu działalności. Nas, jako działalności historycznych miejsc i budynków oraz podobnych atrakcji turystycznych, nie dostrzeżono podczas tworzenia listy podmiotów, które mogą otrzymać pomoc. Samobójstwem dla spółki byłoby w tej sytuacji zamknąć obiekt.
Czy musiała zostać zmniejszona liczba pracowników obsługujących obiekt?
Z uwagi na pandemię nie została przeprowadzona redukcja pracowników Twierdzy. Zarówno, ponad dwumiesięczna wiosenna przerwa w prowadzeniu działalności, jak i ostatnie osłabienie ruchu turystycznego, pozwala skierować wszystkich pracowników do prac, na które zawsze brakowało czasu. Prace porządkowe, zabezpieczające, wycinkowe, odświeżające trasę powodują, że Twierdza jeszcze bardziej "błyszczy". Zwolnienie kogoś z naszej zgranej, wyszkolonej kadry na wskutek kryzysu ekonomicznego jest myślą, którą odpędzam jak najdalej od siebie. I mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie.
Czy koronawirus znacząco wpłynął na funkcjonowanie Twierdzy Srebrna Góra?
Oczywiście że tak. Zresztą chyba jak na każdy obiekt turystyczny. Po bardzo dobrym frekwencyjnie styczniu i lutym, legło w gruzach pragnienie o przekroczeniu w tym roku stu tysięcy osób odwiedzających. Nie wypracowujemy zysku, jaki osiągnęliśmy rok temu. Do realizacji inwestycji związanych ze wsparciem unijnym konieczne jest zdobycie pieniędzy na całe zadanie – np. w postaci kredytu – i pozytywne przejście procedury. Instytucje finansujące, jako podstawę analiz, brały ryzyko związane z pandemią i zamrożeniem turystyki, co powodowało bardzo zawiłą, ponad dziesięciomiesięczną pracę nad zapewnieniem odpowiednich funduszy – aż do uzyskania zamierzonego efektu. Patrząc z innej strony, to choćby Pan Piotr Piwowarczyk z Muzeum Obrony Wybrzeża, Podziemne Miasto na wyspie Wolin, który jest także dzierżawcą Fortu Spitzberg został zmuszony do zawieszenia na sezon zimowy swojej aktywność. A jest to człowiek, który wprowadził w życie mnóstwo pozytywnych działań. Turyści są ostrożni, obawiają się zarażenia – co nikogo nie dziwi. W tym roku zabrakło w kalendarzu wydarzeń Święta Twierdzy, naszej sztandarowej imprezy, a brak możliwości noclegu w okolicy powoduje, że nie odwiedzają nas turyści z dalszych części Polski
Zapraszają Państwo do siebie na sylwestra za rok. Czyli jest cały czas nadzieja, że za rok wrócimy do normalności?
Jak mawiał Winston Churchill "Historia będzie dla mnie łaskawa, ponieważ mam zamiar ją napisać". I właśnie takie nastawienie nam przyświeca. Jak tylko pojawią się możliwości, będzie bezpiecznie, chcemy wrócić do tego, co udaje nam się robić najlepiej, czyli do zadziwiania i zachwycania turystów. Z pewnością pomagają nam w tym liczne wydarzenia, które organizujemy. Musimy zatem być gotowi wskoczyć na dawne tory. Tyle, że po tym wszystkim chcemy być jeszcze sprawniejsi, jeszcze lepsi. Mamy wspaniały zespół i dalekosiężne plany. Musimy myśleć optymistycznie i sami pisać swoją historię.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.