reklama

Śmigłowce na naszym niebie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

Śmigłowce na naszym niebie - Zdjęcie główne

Śmigłowce coraz częściej pojawiają się nad naszym niebem. Jak to wygląda ze strony ratowników? | foto Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wywiady Coraz częściej nad powiatem ząbkowickim widać śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. O to, jak pracuje jednostka, wzbudzająca wielkie emocje, pytamy Grzegorza Frańczaka, kierownika dolnośląskiego oddziału LPR.
reklama

W 2020 roku minęło 20 lat odkąd powstało LPR. Jak Pan trafił do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu? 

Do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego trafiłem w 2000 roku z Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. Możliwość pracy w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym to była dla mnie szansa na rozwój zawodowy i poznanie "innego wymiaru" ratownictwa medycznego, od zupełnie innej strony. Wcześniej pracowałem w naziemnych zespołach ratownictwa medycznego i szpitalnych oddziałach. 

 

Jesteście tam, gdzie nie mogą dotrzeć inne jednostki ratownicze. Działacie w bardzo ciężkich warunkach. Gdzie musicie na przykład lądować? 

Charakter środka transportu, którym się poruszamy pozwala nam znaleźć się szybciej w miejscach trudno lub niedostępnych dla klasycznych ambulansów. Często udzielamy pomocy pacjentom w trudno dostępnym terenie górskim lub osadach oddalonych od najbliższych miast. W trakcie swojej pracy zdarzyło mi się lądować na szczytach i szlakach górskich, ale także na wałach zbiorników przeciwpowodziowych czy leśnych polanach. 

 

Często zdarza się, że udzielacie pomocy, nie ze względu na warunki, ale po prostu brak karetek? Mam wrażenie, że podczas Covid-19 takich zdarzeń przybyło? 

 Jesteśmy dysponowani do zdarzeń przez dyspozytorów medycznych nie tylko ze względu na warunki terenowe, ale głównie z uwagi na charakter zdarzenia - wywiad sugerujący poważne wypadki/zachorowania czy stan poszkodowanego. Jeżeli charakter zgłoszenia wymaga pilnej interwencji medycznej, np. zatrzymanie krążenia, to dyspozytor, nie mając innego wolnego zespołu, dysponuje do zdarzenia HEMS, czyli śmigłowiec,  niezależnie czy jest to stok narciarski, autostrada czy centrum miasta. 

 

Czy zmieniła się wasza praca podczas epidemii? Domyślam się, że stosujecie inne procedury? Często zdarzają się pacjenci covidowi? 

Podczas epidemii musieliśmy wdrożyć specjalne środki bezpieczeństwa. Już samo używanie kombinezonów ochronnych musiało być sprawdzone pod kątem bezpieczeństwa wykonywania operacji lotniczych. Stosowane procedury były na bieżąco analizowane i udoskonalane. Obecnie nasze załogi są wyposażone w najwyższej jakości środki ochrony - PPE, namioty barierowe, komory izolacyjne, kabiny dekontaminacyjne. W dobie pandemii potencjalnie każdy pacjent może być zakażony i nawet o tym nie wiedzieć. Dlatego tak ważne jest zabezpieczenie załóg. 

 

Gdzie na Dolnym Śląsku macie najwięcej interwencji? W sezonie zimowym zapewne są to obszary górskie? 

Przed okresem epidemii w okresach ferii i wakacji zawsze wzrastała liczba interwencji na terenach atrakcyjnych turystycznie, również w obszarach górskich. Aktualnie nie obserwowaliśmy takiego zjawiska, prawdopodobnie z uwagi na ograniczenie turystyki. Wzrosła za to liczba interwencji na terenach aglomeracji wrocławskiej, czy też ogólnie w terenach zurbanizowanych. 

 

Ile razy dziennie LPR udziela pomocy na terenie Dolnego Śląska? Jak to wygląda w skali miesiąca? 

Z roku na rok obserwujemy wzrost misji realizowanych przez LPR, a Ratownik 13 jest najczęściej dysponowaną załogą HEMS. Aktualnie realizujemy kilkadziesiąt misji miesięcznie. Średnia liczba lotów w ciągu doby to 2-3 misje. 

 

Jak powinni się zachowywać pacjenci, do których przyjeżdżacie i ich rodziny, by nie utrudniać Wam pracy? Jak reagować? 

Jeżeli osoba zgłaszająca wie, że leci do niej śmigłowiec, powinna oczekiwać w okolicy miejsca wezwania i wypatrywać nas z ziemi, a po zauważeniu śmigłowca dawać wyraźne znaki załodze, np. machać obrusem czy prześcieradłem, w celu ułatwienia zlokalizowania miejsca zdarzenia. Podczas lądowania i po przyziemieniu, a także podczas uruchomienia i startu, śmigłowca nie należy zbliżać się w jego kierunku. I bezwzględnie należy zwracać uwagę na sygnały przekazywane przez załogę i dostosować się do nich. W trakcie udzielania pomocy poszkodowanemu rodzina oraz świadkowie powinni starać się zachować spokój, odpowiadać na pytania i nie utrudniać pracy medykom, w przypadku pytań czy wątpliwości śmiało prosić o ich wyjaśnienie.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama