13 października obchodzimy Święto Ratownictwa Medycznego i jednocześnie ratowników medycznych. Cichych bohaterów, którzy poświęcają swój czas, zdrowie i nerwy, aby ratować życie innych.
Z okazji dzisiejszego święta zapytaliśmy Łukasza Moskala, ratownika Medycznego z Ząbkowic Śląskich, jakie są jego przemyślenia na temat wykonywanej pracy.
- Dzisiejsza data jest dla mnie wyjątkowa. To jedyny dzień w roku, kiedy możemy obchodzić swoje święto jako ratownicy medyczni. Jest nam bardzo miło kiedy ktoś docenia naszą pracę i składa nam w tym dniu życzenia. Jest to ciężka praca, nie powiem, aby było lekko i przyjemnie, ale również ogromna satysfakcja kiedy udaje nam się uratować czyjeś życie - podkreśla Łukasz Moskal.
Na temat pracy ratownika wypowiedziała się także Agata Moskal. Żona ratownika Łukasza jednoznacznie podkreśla, że jej mąż nie wyobraża sobie życia bez swojej pracy. Dodaje również, że w tym zawodzie bardzo ważna jest duża dawka wyrozumiałości ze strony rodziny. Jest to trudne, ale możliwe do wypracowania.
- Nasze żony i mężowie niestety muszą być naprawdę wyrozumiali pod względem tego ile pracujemy i w jak nieunormowanych godzinach. Bez nich nie moglibyśmy tego dokonać - dodaje Łukasz.
Życzę wszystkim ratownikom, żeby nam się chciało tak jak zawsze, bo nie wszyscy są w stanie wytrzymać w tym systemie. Życzę wam tyle samo powrotów, co wyjazdów oraz żebyście byli zdrowi i zakręceni na punkcie swojej pracy - Łukasz Moskal
Ratownictwo medyczne to jego pasja i sposób na życie. Zajmuje się tym od 2008 roku. Poza byciem ratownikiem, prowadzi także szkolenia z zakresu pierwszej pomocy i nieustannie zaraża pasją do ratowania ludzkiego życia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.