Miałam potrzebę tworzenia piękna

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Użyczone

Miałam potrzebę tworzenia piękna - Zdjęcie główne

Jaga Hupało | foto Użyczone

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wywiady Jej fryzury zna cała Polska. Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych kreatorek fryzur. Stylizowała fryzury takich gwiazd jak Małgorzata Kożuchowska, Katarzyna Figura czy Piotr Rubik. O dziecięcych marzeniach, pasji jaką jest fryzjerstwo i drodze po sukces rozmawiamy z pochodzącą z malowniczej Kotliny Kłodzkiej Jagą Hupało.

Urodziła się w Nowej Rudzie, a pierwsze fryzjerskie szlify zdobywała u mistrza fryzjerstwa Edwarda Szymańskiego w Kłodzku. Następnie przyszedł czas na liczne seminaria i szkolenia, a wreszcie i na otwarcie swojego pierwszego salonu – w Nowej Rudzie. Później Jaga Hupało przeniosła się do Warszawy, gdzie otworzył się przed nią „wielki świat”…

 

O karierze modelki, piosenkarki, aktorki, o tym marzyły kiedyś dziewczynki. A kim chciała być Jaga Hupało, gdy była dzieckiem? Czy już wtedy czuła niezaspokojoną potrzebę tworzenia?

- Gdy byłam dzieckiem, zupełnie nie wiedziałam, kim chciałabym zostać, ale moim natchnieniem była potrzeba tworzenia piękna, pomnażanie szczęścia. Czułam, że tego potrzebuję dla siebie i dla innych ludzi.

 

Kiedy fryzjerstwo stało się Pani pasją?

- Dla mnie fryzjerstwo od początku było przede wszystkim nieśmiałą przygodą, która przerodziła się w pasję, a dopiero później stało się zawodem. Z każdym dniem i z każdym eksperymentem czułam radość ze zdobywanych umiejętności, czułam się wzmocniona i zawsze gotowa do nowych odkryć. Rozbudzało to moją wyobraźnię i chęć do dalszego tworzenia. 

 

Często jest tak, że rodzice mają wyobrażenia o przyszłości dzieci odmienne od wyobrażeń swoich pociech. Czy Pani rodzice zaakceptowali ścieżkę jaką Pani wybrała? Wspierali Panią w rozwoju?

- Niedawno moja mama powiedziała mi „powodzenia w Twoich projektach”, więc odebrałam to z ulgą jako wyraz akceptacji. Rodzice dali mi wolność wyboru, lecz zawsze odnosiłam wrażenie, że chcieli mnie ochronić przed wyzwaniami związanymi z tym pięknym, lecz wymagającym zawodem.

 

Jak wspomina Pani początki swojej kariery w „wielkim świecie”? Jak one wyglądały?

- Po prostu „Born to create”. Poczucie spełnienia, rozwoju, radości, spotkania z fantastycznymi osobami, a ponadto intensywność emocji, koloryt życia.

 

Wiem, że zawsze inspirował Panią świat kina. Miała też Pani możliwość stworzyć oscarowe fryzury inspirowane wyglądem bohaterek filmu „Carol”. Opowie nam Pani o tym projekcie?

- To jedna z wielu produkcji, którą wykonaliśmy na festiwal filmów modowych w Berlinie przy współpracy z Vitą Drygas. W naszym krótkim filmie zagrała aktorka Alicja Dąbrowska i Antonia Wolff. Historia została osadzona w moim ulubionym Kinie Muranów, jest to opowieść o wpływie kina na modę i o tym, że za sprawą fryzury i wizerunku można eksperymentować i wcielić się w rolę.  

 

Mówi się, że świat show biznesu jest brutalny, że wiele trzeba poświęcić, żeby osiągnąć sukces. Zgadza się Pani z tym stwierdzeniem? U Pani też tak było?

- Z pierwszym projektem czułam, jak powstawała moja osobowość twórcza. Wewnętrzny rozwój. Osadziłam swoje życie nie tylko na pracy w show biznesie, ale na codziennych praktykach, rodzinie. Żeby coś dostać od świata, trzeba mu coś dać, uważam, że w moim przypadku ta wymiana jest równomierna.

 

Jakie jest Pani największe zawodowe marzenie?

- Aktualnie, żebyśmy mogli tworzyć piękno, troszczyć się o ludzi, kontynuować misję „born to create”, dostosowując się do nowych potrzeb ekosystemu.  

 

Czy sukces zmienił Jagę Hupało?

- Cieszę się, że każdego dnia moje życie ulega zmianom – dzięki temu jest ono pełne kolorytu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE