Jak to się stało, że zostałaś Miss Wrocławia?
Szczerze nie mam pojęcia, jak do tego doszło. Nie spodziewałam się tego. Spodziewałam się, że zajmę jakiś tytuł komplementarny, ale nie spodziewałam się głównej nagrody.
Czy nie powinna tego tytułu wygrać dziewczyna z Wrocławia?
Tak też myślałam, ale okazuje się, że nie. Okazuje się, że Wrocław wybiera swoją miss i tak to się stało w moim przypadku.
Pierwszy raz wzięła udział w takim konkursie?
Tak. To była moja pierwsza styczność z konkursem piękności i bardzo dobrze to wspominam, bardzo fajna przygoda.
Co wywołało u Ciebie największy stres podczas przygotowań i konkursu?
Stres był dopiero przed samym półfinałem, bo wtedy było to na żywo. Wcześniej były same sesje fotograficzne. Przed samym półfinałem odczułam stres, bo zobaczyłam te wszystkie piękne dziewczyny na żywo. Podobnie było przed finałem, ale wydaje mi się, że przez półfinał wszystkie emocje opadły i na finał pojechałam już z innym nastawieniem.
Zostałaś nie tylko Miss Wrocławia.
Zostałam również Miss Internetu. Głosowanie internautów wyglądało tak, że można to rozdzielić na kilka części: polubienie zdjęcia, udostępnienie, za co dostawało się punkty. Można było też głosować przez SMS-y, ale wydaje mi się, że najwięcej punktów można było zdobyć poprzez kupno głosów na stronie internetowej konkursu.
Rodzina kupowała?
Jeśli chodzi o półfinał, to rzeczywiście rodzina się zaangażowała, ale podczas finału już nie.
Liczyłaś na wygraną?
Ciężkie pytanie. Wiadomo, poszłam tam, żeby coś osiągnąć. Ale do końca nie liczyłam. Było tam mnóstwo pięknych dziewczyn. I, mimo że mam wysoką samoocenę, to do końca się tego nie spodziewałam.
Jak wyglądała rywalizacja pomiędzy dziewczętami?
Wydaje mi się, że bardzo zdrowo. Przynajmniej z mojej strony i ze strony dziewczyn, z którymi byłam blisko.
Oprócz tytułu były jakieś nagrody?
Z głównego tytułu dostałam wielką koronę, masywną, ale przepiękną. Z tytułu Miss Internetu: diadem. I oczywiście szarfy. Jeśli chodzi o nagrody, to zależy od tytułu. Ja dostałam tysiąc złotych i kilka voucherów o wartości tysiąca złotych. Kosmetyki, biżuteria. Jeżeli chodzi o tytuły komplementarne - zależnie od tego, od kogo zwyciężczynie dostały tytuł, zależnie od sponsora. Na przykład miss kategorii, w której sponsorem był klub Cherry, taki klub we Wrocławiu, otrzymała voucher na tysiąc złotych do tego klubu.
Co to znaczy tytuły komplementarne?
To tytuły, które przyznaje jury albo publiczność, albo też dziewczyny zza sceny. To na przykład miss foto, miss gracji…
Czy powalczysz w ogólnopolskim finale?
Na pewno zakwalifikowałam się do półfinału ogólnopolskiego konkursu. Do finału dostała się Miss Dolnego Śląska.
Mieszkasz w Ożarach, a uczysz się w Ząbkowicach Śląskich?
Tak. Właśnie skończyłam szkołę, bo jestem maturzystką. Chodziłam do klasy o profilu matematyczno-fizyczno-językowym, mieliśmy rozszerzoną matematykę, fizykę i angielski.
Jakie plany na studia?
Jeśli chodzi o studia, to mam mnóstwo pomysłów na siebie od kosmetologii, przez wizaż, po psychologię w biznesie.
Czyli nie wiesz, kim chcesz zostać w przyszłości?
Swoją przyszłość wiążę z modelingiem, bo to sprawia mi najwięcej satysfakcji.
Jakie masz hobby?
Modeling jest moim hobby. Zdarza się, że jeżdżę na sesje, by powiększyć portfolio. Czasami mam darmowe sesje, gdy fotografowie też chcą powiększyć swoje portfolio.
Co robisz popołudniami?
Aktualnie, ponieważ jestem maturzystką, to nauka. Jak mam czas, to spotykam się ze swoimi przyjaciółmi i chłopakiem. Ale większość czasu poświęcam niestety na przygotowania do matury.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.