Od 15 marca granice Polski są zamknięte. Po raz pierwszy od 2007 roku. Decyzja władz naszego kraju podyktowana jest sytuacją epidemiologiczną, a uszczelnienie granic ma pomóc w walce z koronawirusem SARS-CoV-2. Niestety, kierowcy wjeżdżający na Dolny Śląsk muszą się uzbroić w cierpliwość. Przejścia graniczne są zakorkowane i wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej.
- Podróżujący muszą zrozumieć, że sytuacja jest trudna – mówi mjr Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego OddziałuStraży Granicznej.– Było wiele przejść, a teraz sytuacja się skumulowała.
Jeszcze 15 marca czas oczekiwania na dwóch głównych przejściach na Dolnym Śląsku wynosił - z Niemcami w Jędrzychowiczach – 4-5 godzin, a z Czechami w Kudowie-Słone – ruch był płynny. Już 16 marca w Jędrzychowicach czekało się 10 godzin, a w Kudowie-Słone – 4-5 godzin.
Sytuacja się jednak pogarszała. Janusz Kościukiewicz, właściciel przedsiębiorstwa pogrzebowego Kir ze Świebodzic, który musiał przewieźć ciało zmarłego klienta, stał na przejściu blisko 20 godzin. Nie ukrywał, że sytuacja była dramatyczna. Ludzie stali bez wody, jedzenia i możliwości skorzystania z sanitariatów.
Kto?
Zgodnie z wytycznymi MSWiA do naszego kraju, mimo zamknięcia granic, przejściami drogowymi, morskimi i lotniczymi mogą wjechać obywatele Polski, a także obcokrajowcy będący małżonkami lub dziećmi obywateli Polski lub pozostający pod stałą opieką obywateli naszego kraju. Do Polski wjadą także cudzoziemcy mający Kartę Polaka, szefowie misji dyplomatycznych oraz członkowie personelu dyplomatyczno-konsularnego misji i członkowie ich rodzin. Wpuszczani będą także cudzoziemcy, posiadające prawo stałego lub czasowego pobytu w Polsce, a także ci, mający zezwolenie na pracę, poświadczenie od pracodawcy, tj. prawo do pracy w Polsce. Granicę będą mogli przekroczyć także ci cudzoziemcy, którzy prowadzą środek transportu służący do przewozu towarów.
Do odwołania wstrzymuje się przemieszczanie się pasażerów w transporcie kolejowym wykonywanym z przekroczeniem granicy Polski.
Kwarantanna
Polscy obywatele, którzy znajdują się poza krajem, mogą wracać. Po przekroczeniu granicy każdy z nich zostanie zarejestrowany i skierowany na obowiązkową 14-dniową kwarantannę domową. Sanepid nie widzi potrzeby przygotowywania specjalnych miejsc odosobnienia dla powracających. Osoby zatrzymane na granicy, jak mówiono nam wczoraj, mają być odstawiane do swoich miejsc zamieszkania. Co z osobami, które na przykład nie pochodzą z naszego województwa? - Jesteśmy przygotowani na różne warianty – zapewnia biuro prasowe wojewody dolnośląskiego, gdy pytamy o przyjeżdżających do kraju ludzi. - Wojewoda podjął odpowiednie działania w celu zapewnienia takich miejsc. Każdy powiat na terenie naszego województwa zapewnił miejsca dla potencjalnej potrzeby objęcia kwarantanną. Kwarantanną obejmowane są osoby zdrowe, które mogły mieć kontakt z osobami zakażonymi.
Kwarantanną od piątku, 27 marca, są objęte osoby mieszkające w Polsce, które pracują w kraju sąsiednim i regularnie przekraczają granicę.
