Zajmują się rekonstrukcją. Ale nie militarną, a krajoznawczą. Działają głównie w Warszawie, ale wędrować mogą po całej Polsce. Teraz rekonstrukcję krajoznawczą planują zorganizować w Górach Stołowych i wspólnie z mieszkańcami wędrować szlakiem wspomnień dawnych turystów. O szczegółach tej rekonstrukcji opowiada nam Jan Wiśniewski z Towarzystwa Krajoznawczego Krajobraz.
W Kamieńcu Ząbkowickim otwarto skwer im. śp. Pary Prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich
Planujecie rekonstrukcję krajoznawczą. Jaki pomysł się pod tym kryje?
Szukamy różnych powodów do tego, żeby chodzić na spacery. Organizujemy różne wycieczki i mikro wyprawy, które przyjmują różne konwencje. Jedną z nich jest coś co nazywamy rekonstrukcją historyczną wypraw krajoznawczych. Rekonstrukcja historyczna powszechnie kojarzy się z militariami czy z odtwarzaniem bitew. My uznaliśmy, że możemy trochę pożyczyć ten format wcielania się w postacie historyczne, ale nie według klucza militarnego, a krajoznawczego.
Od czego zaczynaliście?
To było kilka lat temu. Zaczynaliśmy od rekonstrukcji tzw. gigantów krajoznawstwa. Były to różne wycieczki śladem znanych postaci, które tworzyły polski ruch krajoznawczy w XIX wieku. Byliśmy na Bugu śladami Zygmunta Glogera, czytaliśmy wówczas książkę będącą jego relacją ze spływu i trochę się wcielaliśmy w tych dawnych uczestników. Byliśmy też na Zamku Ogrodzieniec śladami Aleksandra Janowskiego, który opowiadał o tym, że jak był młody pojechał do tego zamku, który wraz z tamtejszą przyrodą tak go natchnął do działania, że pojawiła się u niego inspiracja do założenia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, czyli późniejszego PTTK. W tym roku chcieliśmy z kolei przypomnieć, że nasi przodkowie w różnych epokach i w różnych częściach kraju chodzili na wycieczki. Tym bardziej, że kiedyś podróżowanie było bardziej skomplikowane niż dziś.
Bazujecie na pamiątkach o tamtych ludziach?
Odwołujemy się do domowych archiwów i wspomnień, różnych świadectw ludzi, których może znaliśmy, którzy takie wycieczki w przeszłości odbywali. Mamy w stowarzyszeniu kolegę, którego dziadek pływał rzeką Pisą w latach 50-tych składanym kajakiem o nazwie "Neptun". Później zrobił o spływie piękną kronikę ze zdjęciami i relacjami z niego. Wybraliśmy się więc na tę rzekę tym właśnie kajakiem i z tą kroniką w ręku. W naszym spływie uczestniczyły prawnuki tego krajoznawcy z lat 50-tych.
Dlaczego szukacie pamiątek związanych z wycieczkami po Górach Stołowych?
Jeden z członków naszego stowarzyszenia mieszka w pobliżu Gór Stołowych i wyszedł z inicjatywą, że fajnie byłoby, żeby nie ograniczać naszych działań do warszawskiego zasięgu. Zaproponował żeby poszukać różnych materiałów, które można "wziąć w rękę" i z którymi można pójść na wycieczkę właśnie w Góry Stołowe. Mogą to być fotografie, wspomnienia ze szkolnych wycieczek, pocztówki, popisane mapy, na których są oznaczone szlaki, kroniki itp. Wszystko po to, żeby być w terenie i móc się odwołać do tego, że kiedyś byli tu też inni. Nie ma tu niestety ciągłości między ludźmi, którzy w XIX wieku chodzili na wycieczki w te góry, a współczesnymi, ale to nie jest dla nas problemem.
Dlaczego?
Bo równie mocno cieszą nas świadectwa powojenne jak i przedwojenne. Do tego jeżeli ktoś kolekcjonuje jakieś pamiątki po turystach, krajoznawcach z czasów niemieckich to one też są dla nas fajnym drogowskazem na tych wycieczkach.
A co już wiecie o Górach Stołowych? Z czym się Wam one kojarzą?
Osobiście nie byłem jeszcze w Górach Stołowych i mam nadzieję, że przy okazji tej wycieczki będę mógł w nie pojechać. To są góry inne niż wszystkie. Mają inne pochodzenie geologiczne i przez to formy skalne mają zupełnie inne kształty niż w Tatrach, Górach Świętokrzyskich czy w Bieszczadach. Moje oczekiwania względem nich są takie, że będzie to rzeczywiście coś innego. Mam nadzieję, że do wycieczki po Górach Stołowych dojdzie jeszcze w listopadzie.
Jak to będzie wyglądać organizacyjnie?
Przyjedzie kilka osób z naszego stowarzyszenia na weekend i pójdziemy na wycieczkę. Ona będzie otwarta dla wszystkich chętnych. Zawsze tak działamy. Z doświadczenia wiemy, że idzie z nami zawsze kilkanaście osób, choć jak by było ich więcej, to też sobie poradzimy. Wycieczki to część większego projektu, na który dostaliśmy dotację z Muzeum Historii Polski, więc mamy też pieniądze na pokrycie kosztów typu zakup biletów do danego obiektu.
Szukacie materiałów i pamiątek z Gór Stołowych i organizujecie konkurs
Tak. Prowadzimy też sklepik krajoznawczy i mamy różne turystyczne gadżety. Jeżeli ktoś zechciałby się z nami podzielić wspomnieniami, czy materiałami, które wykorzystamy w naszej rekonstrukcji, to przewidujemy nagrodzenie wybranych osób.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.