reklama

Region. Niewolnicy komórek

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Canva

Region. Niewolnicy komórek - Zdjęcie główne

foto Canva

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZdecydowana większość z nas nie wyobraża sobie życia bez telefonu komórkowego. Młodzi ludzie przecierają oczy ze zdumienia, gdy starsi im mówią, że za „ich czasów” telefon był na kablu przytwierdzony do ściany, miał tarczę numerową i nijak nie można było z niego wysłać nawet SMS-a. W poniedziałek 15 lipca obchodzimy Dzień bez Telefonu Komórkowego.
reklama

Staliśmy się niewolnikami komórek.

Jestem w stanie wytrzymać bez telefonu nawet miesiąc, ale telefon beze mnie nie wytrzyma - mówi Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. - Mój telefon nie może żyć beze mnie, nie może odpowiadać na pytania mieszkańców… - dodaje.

Podobnie wypowiadają się inni nasi rozmówcy.

Nie jestem w stanie przeżyć dnia bez telefonu, bo mój telefon jest służbowy i jest w lecznicy bezpośrednio dla mieszkańców - mówi Dariusz Marcinków, przewodniczący rady powiatu ząbkowickiego i lekarz weterynarz. - To telefon dla mieszkańców i dla klientów mojej lecznicy, takie pogotowie weterynaryjne - dodaje.

Podobnie Jakub Fedyk, muzyk.

Ciągle jestem pod telefonem, ja z tego żyję - mówi wokalista Zespołu Wychowawczego.

Jednak nie wszyscy nasi rozmówcy są tak nastawieni do komórek.

Nienawidzę telefonów komórkowych i tak, jestem w stanie przeżyć dzień, a nawet tydzień bez telefonu - mówi Beata Rejek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach. - Są dni, kiedy nawet nie dotykam telefonu od rana do nocy. Albo tak jak teraz, jadę na konie po pracy i wyłączam telefon. Jak ja będę odbierać na koniu? Musiałabym z tego konia zejść, żeby odebrać telefon, a nie chcę tego robić. A poza tym zwierzęta boją się dźwięków telefonów - dodaje.

 

Uzależnienie

Z racji wykonywanej pracy nie mogę sobie pozwolić na nawet dzień bez telefonu - mówi Stanisław Moderski, zastępca dyrektora Ząbkowickiego Centrum Kultury i Turystyki. - I z ciężkim sercem muszę przyznać, że jestem uzależniony od komórki - dodaje.

Takie uzależnienie to w dzisiejszych czasach realne niebezpieczeństwo. Nie wiemy, na ile nasz rozmówca mówił poważnie, ale psychologowie określili już warunki uzależnienia od telefonu. Objawy tego zaburzenia to m.in. odczuwanie przymusu wykonywania połączeń lub pisania wiadomości tekstowych, ograniczenie realnych spotkań z rodziną i znajomymi oraz kontaktowanie się z nimi wyłącznie za pomocą telefonu, zaniedbywanie swoich obowiązków, pogorszenie nastroju (a nawet agresja) w sytuacji, gdy niemożliwe jest korzystanie z telefonu komórkowego. I jak np. żołnierze po amputacji rąk czy nóg czują bóle fantomowe, tak uzależniony od telefonu może słyszeć… dźwięki fantomowe (dźwięk dzwonka lub dźwięki powiadomień, które w rzeczywistości nie istnieją).

Mówi się, że to młodzi ludzie są uzależnieni od telefonów. Tymczasem…

Jak dzieci mają u nas zajęcia, to w poczekalni rodzice siedzą w telefonach, każdy jeden. Nawet nie podnoszą głowy, żeby powiedzieć „dzień doby” - mówi Beata Rejek.

 

Większość zaczynała od Nokii

Co ciekawe, nasi rozmówcy pamiętają marki swoich pierwszych telefonów komórkowych, choć było to już dwadzieścia, a czasem i więcej lat temu.

Miałem Nokię, słynną złotą Nokię. Mam do niej ogromny sentyment i ciągle ją mam w szufladzie. Nawet niedawno po zatopieniu mojego telefonu ona dała się naładować i telefon przemówił. Tylko ekran nie świecił - opowiada Jan Bednarczyk.

Nokię mieli też Dariusz Marcinków i Stanisław Moderski.

Ale nie tę słynną 3310, późniejszy model - mówi Moderski. - Miałem piętnaście lat, jak miałem pierwszy telefon - dodaje.

Pierwszego miałem Siemensa z dołączanym aparatem fotograficznym - wspomina Jakub Fedyk.

Miałam motorolę z klapka, to wtedy był taki szpan - mówi Beata Rejek.

Większość z nas używa już smartfonów, ale okazuje się, że nie wszyscy.

 

Telefon tylko do telefonowania?

Nie mam smartfona. Mam takie zwykłe, proste urządzenie, które dzwoni - przyznaje burmistrz Bednarczyk. - Nie jestem wielbicielem przesyłów elektronicznych, jakiś pozdrowień w SMS-ach. Ja używam mowy ludzkiej, pozdrawiam podczas rozmowy - dodaje.

 

Czy centrum dowodzenia?

Można powiedzieć, że mój telefon to moje to centrum dowodzenia, na przykład z mediów społecznościowych korzystam tylko na telefonie - mówi Stanisław Moderski.

W tych czasach - tak, mam takie małe biuro w komórce - przyznaje Dariusz Marcinków.

Wszystko mam w telefonie, bardzo dużo muzyki na nim słucham, mam maila, podrywam dziewczyny na aplikacjach na telefon - przyznaje z kolei Jakub Fedyk.

 

***

Pierwsze próby stworzenia telefonów komórkowych miały miejsce już w latach 40. i 50. XX wieku! Chociaż amerykańska policja używała komunikacji bezprzewodowej od 1928 r. Pierwszy prototyp telefonu komórkowego wykonała szwedzka firma Ericsson w 1956 r. Telefon ważył… 40 kilogramów i mieścił się w specjalnej walizce. W latach 70. Motorola wprowadziła do obrotu swój pierwszy telefon komórkowy, który ważył 0,8 kg i miał wymiary cegły. Słynna Nokia 3310 miała premierę 1 września 2000 r.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama