Były senator, a obecnie radny Sejmiku Dolnośląskiego napisał w sprawie rezygnacji z członkowska w PO do samego Donalda Tuska. Poinformował w nim lidera Platformy, że 18 sierpnia rezygnuje z członkostwa w partii.
Przekazałem swoje zgłoszenie do udziału w wyborach do Sejmu w okręgu wałbrzyskim. Chciałem wesprzeć listę do Sejmu, by uzyskała jak najlepszy wynik, nie oczkując miejsca w czołówce - pisze Jurcewicz i wylicza, że 4 lata temu w wyborach do Senatu poparło go ponad 57 tys. wyborców (41 procent wszystkich głosujących).
Pomimo zgłoszenia chęci startu w wyborach parlamentarnych na zasadzie "wszystkie ręce na pokład", kandydaturę Jurcewicza po prostu wycięto. Zresztą nie tylko jego.
Z niezrozumiałych przyczyn wykluczono radnych sejmiku (także Zbigniewa Szczygła – przyp. red.), pozyskujących do kilkunastu tysięcy głosów, a wprowadzono na listę część osób mało znanych lub w ogóle nieznanych, które nie gwarantują siły listy i zwycięstwa wyborczego - ocenił Stanisław Jurcewicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.