reklama
reklama

Radków/Kamieniec Ząbk. Młodość czy doświadczenie?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Intergol

Radków/Kamieniec Ząbk. Młodość czy doświadczenie? - Zdjęcie główne

foto Intergol

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMarcin Czerniec miał 27 lat, gdy został szefem gminy Kamieniec Ząbkowicki. Był najmłodszym wójtem na Dolnym Śląsku. Jan Bednarczyk startuje ponownie w wyborach mając 74 lata i jest najstarszym burmistrzem w regionie. I nie zamierza odpuszczać - praktycznie do setki.
reklama

Czerniec, dziś burmistrz (bo dokonał tego, że gmina wiejska stała się miejsko-wiejską, a Kamieniec - miastem), został wójtem w 2006 r. Na pytanie z tytułu tego artykułu odpowiada: „To zależy od człowieka i tego, co on reprezentuje”.

Młodość jest dużym atutem w połączeniu z wiedzą merytoryczną - mówi. - Ja zanim zostałem wójtem, byłem wcześniej radnym i prowadziłem społeczne biuro porad obywatelskich - dodaje.

 

Po studiach na szefa gminy?

Teraz jednak można zauważyć, że młodzi do polityki lokalnej się nie pchają, przynajmniej na te bardziej eksponowane stołki.

Nie widzę relatywnie młodych osób ubiegających się o tego typu stanowiska, bo one są bardzo wymagające. Jeśli osoba ma świadomość, jakie tematy będą w zakresie jej obowiązków, to wybiera spokojniejszą pracę - uważa Marcin Czerniec. - Euforia zwycięstwa trwa dzień, może dwa,  najdalej trzy, a potem jest już tylko ciężka praca, siedem dni w tygodniu, na trzy etaty - dodaje.

reklama

Czy młodzi, tacy zaraz po studiach, powinni w ogóle garnąć się do polityki, na wyższe stanowiska?

Nie, nie powinni - odpowiada twardo Bednarczyk. - Ja pracuję 53 lata, w tym czasie byłem na różnych stanowiskach. I pamiętam siebie, jak na początku wychodził ze mnie często taki rewolucjonista. Zostałem kierownikiem zakładu w wieku 24 lat, w trudnym zakładzie. Wtedy dopiero doświadczyłem, że ja byłem zwyczajnie niemądry. Zderzyłem się z takimi problemami, że w pół roku, rok zrobiłem się taki malutki. Tam się dowiedziałem, że wiedza wiedzą, kwit kwitem, a tu jest twarde życie i trzeba chodzić po ziemi - tłumaczy.

 

Do emerytury czy do setki?

Burmistrz Czerniec włada swoją gminą od 18 lat. Jeśli nie zmienią się przepisy, to najbliższa kadencja - przy założeniu, że wygra wybory - będzie dla niego ostatnią. Czy chciałby być burmistrzem Kamieńca do końca życia?

reklama

Może do końca życia nie - śmieje się Marcin Czerniec. - Traktuję swoją pracę bardzo poważnie, lubię swoją pracę i jeśli byłoby mi dane być burmistrzem do emerytury, czyli jeszcze dwadzieścia pięć lat, to robiłbym to z radością w mojej gminie, w żadnej innej - dodaje.

Tymczasem Jan Bednarczyk już dawno nabył uprawnienia emerytalne. Jednak ciepłych kapci założyć nie chce.

Nie wyobrażam sobie siebie na emeryturze, dlatego już na wszelki wypadek, jak mnie nie wybiorą, to załatwiłem sobie pracę u mojego syna, on ma firmę budowy dróg i mostów. I idę do niego na kierownika budowy, będę pracował tam jako wolontariusz, tylko śniadanie mają mi zabezpieczyć. Dostanę śniadanie i mogę pracować od ósmej do ósmej, z sobotami i niedzielami włącznie - zapowiada burmistrz Radkowa. - Siły wyliczyłem, że jeszcze wystarczą mi do 99 roku życia. Lubię bardzo moją pracę, kontakt z ludźmi - dodaje.

reklama

 

Będzie walka

Czerniec ma w tych wyborach jednego kontrkandydata. Bednarczyk - dwóch. Obaj wierzą w zwycięstwo.

To coś więcej niż zwykła praca na etacie - mówi burmistrz Kamieńca Ząbkowickiego. - Ale jest to też duże poświęcenie - dodaje.

Dlaczego burmistrz Radkowa mimo słusznego wieku zdecydował się na kandydowanie w tych wyborach?

Chcę kontynuować rozpoczęte ponad dwa lata temu prace programowe i strategiczne. Mam doskonały zespół, świetnych pracowników - mówi Bednarczyk. - Jestem cholernie wymagający od ludzi, od siebie zawsze więcej. Jest potrzebna pewna doza doświadczenia. Zawsze powtarzam przy okazji naborów pracowników: do urzędu powinno się iść po przepracowaniu 5 lat, nie na stanowisku kierowniczym, tu machanie dyplomem nic nie pomoże. Na stanowisku twardym, na produkcji lub prowadząc swoją firmę, może być jednoosobowa, ale własna. Wtedy dopiero jest szacunek - dodaje.

Tam gdzie włodarze rządzą dłuższy czas, gminy według burmistrza Radkowa rozwijają się dobrze.

Nie takimi zrywami, że radość trwa, a później smutek panuje - mówi Bednarczyk. - W tych gminach jest progres - dodaje.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama