reklama

Powiat ząbkowicki. Franek i Dino biegną w obronie praw zwierząt [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości65-letni Franciszek Gogół oraz jego czworonożny przyjaciel pies Dino przemierzają Dolny Śląsk pod hasłem „w obronie praw zwierząt”. Nasz powiat przebiegli przez Złoty Stok i Ziębice.
reklama

W powiecie ząbkowickim trafili na chętnych do pomocy policjantów. Ziębiccy funkcjonariusze nie tylko eskortowali byłego maratończyka by przejechał bezpiecznie przez miasto, ale ponadto sierż. szt. Barbara Deryło zapewniła napoje i produkty żywnościowe dla obydwu uczestników „Biegu dookoła Dolnego Śląska w obronie praw zwierząt” - opowiada aspirant sztabowa Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji.

Sierżant sztabowa Barbara Deryło w czwartek, 29 czerwca wracając z pracy zauważyła biegnącego mężczyznę. Zaciekawiło ją, że w wózku, z którym biegł Franek (jak przedstawia się na Facebooku), siedział pies Dino.

Policjantka, która od dawna angażuje się w pomoc zwierzętom nie mogła się nie zatrzymać i spytać o cel tak niezwykłej podróży. Po rozmowie z byłym maratończykiem panem Franciszkiem wszystko było już jasne. Okazało się, że mężczyzna postanowił wykorzystać wolny czas i połączyć swoje dwie pasje: bieganie i miłość do zwierząt. Wraz z psem Dino, swoim wiernym przyjacielem, rozpoczął bieg dookoła Dolnego Śląska w obronie praw zwierząt - mówi Mazurek.

Ze spotkania z ziębickimi policjantami zadowolony jest Franciszek Gogół, którego na trasie spotykają i dobre zdarzenia i te nieco gorsze.

Biegniemy już w Ziębicach, są panowie i nas eskortowali do trasy na Henryków. Poszło szybko i sprawnie podziękowałem i zaproponowałem, czy byśmy nie zrobili sobie wspólnego zdjęcia. Panowie się zgodzili, a my zyskaliśmy na czasie do Henrykowa. I tak nawiązała się przyjaźń z panią Barbarą, która przyjechała już tu na miejsce przywożąc nam picie, wody, jedzenia dla nas obydwu, że jeszcze na jutro nam starczy .Dziękujemy za miłe spotkanie i za to wszystko - relacjonuje Franek.

Wcześniej pan Franciszek i Dino byli w Złotym Stoku.

Tu zrobiliśmy sobie odpoczynek i śniadanie .Dino napchał się wczoraj wieczorem i pości. Tu na przełęczy Różaniec, zginął św. pamięci Marian Bublewicz, nasz wspaniały rajdowiec, chwilkę się zatrzymałem i też zrobiłem zdjęcie tego obelisku - opowiada Franciszek Gogół.

Bieg Franka i Dina można śledzić TUTAJ.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama