Niektórzy utracili wszystkie swoje rzeczy ratując to, co najcenniejsze czyli życie. Woda zabrała lub zniszczyła wiele domów. Silny prąd zmiatał każdą przeszkodę, którą napotkał na swojej drodze. Ci, którzy zdecydowali się na ewakuację, po opadnięciu wody, wracali do swoich domostw przerażeni skalą zniszczeń. Ci, którzy zdecydowali się zostać, bądź mieli zbyt mało czasu aby uciec, byli świadkami tej przerażającej tragedii. Kiedy woda opadła ukazał się ogrom jej niszczycielskiej siły. Drzewa powyrywane z korzeniami zmieszane z gruzem porwanych przez prąd domów, szczątkami aut i różnymi przedmiotami wypłukanymi z witryn sklepowych. Części samochodowe, wyposażenia warsztatów, meble, fragmenty zabudowań i ciała zwierząt, które nie zdążyły uciec.
Fala dobroci z całej Polski
Wielkie nieszczęście, które dotknęło powodzian poruszyło serca ludzi w całej Polsce. Zewsząd płynęła pomoc. Bardzo szybko do najbardziej dotkniętych miast Kłodzka, Stronia Śląskiego, Lądka Zdroju i ościennych wsi zjechali się wolontariusze oraz wojsko. Dojechały także służby policyjne i strażacy. Sporo ludzi, posiadający ciężki sprzęt taki jak koparko - spycharki organizowali się i przyjeżdżali tu aby pomóc. Było ich wielu, każdy z dobrym słowem, energią i chęcią do pracy, a tej tutaj nie brakowało. Zaczęło się od odpompowywania wody, wyrzucania rzeczy, sprzętów codziennego użytku, potem wybieranie szlamu, który naniosła woda. Czasami trzeba było skuć ze ścian tynki, wywieść gruz, czy zabezpieczyć mur przed zawaleniem. Wolontariusze zadbali o ciepłe posiłki dla potrzebujących, o to by dzieci nie pozostawały same bez opieki w momencie kiedy ich rodzice walczą z trudną rzeczywistością. Osób, które gotowe były poświęcić swój wolny czas dla powodzian było bardzo wiele, jednak po kilku dniach zaczęło się robić pusto. Niektórym wolontariuszom skończyły się dni wolne od pracy i musieli wracać do swoich obowiązków, innych wzywały zobowiązania. Część osób, po tak ciężkiej pracy fizycznej i obciążającej psychicznie potrzebowało zwyczajnie oderwać się i odpocząć.
Powodzianie powoli zostają sami z tragedią, która ich dotknęła.
Coraz mniej osób wyszukuje w internecie frazy związane z powodzią. W stosunku do tego co było jeszcze tydzień temu, zainteresowanie tym tematem spadło o około 50 %. Ze skutkami zalania, ziemia kłodzka walczyć będzie bardzo długo. Doprowadzenie miast i wsi do stanu z przed tego dramatu wymagać będzie nie tylko rąk do pracy ale również wielkich nakładów finansowych. Gminy uruchomiły punkty wsparcia psychologicznego i prawnego dla osób poszkodowanych, strażacy i wojsko nadal dzielnie pomagają, ale pracy jest bez liku a czasu aby zdążyć przez przymrozkami coraz mniej. Ludzie, zwłaszcza starsi, którzy muszą sami uporać się z skutkami przejścia żywiołu, często są bezradni. Dlatego tak ważne jest aby cały czas wspierać i pamiętać o tych, którym trzy tygodnie temu świat wywrócił się do góry nogami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.