W związku ze wzrostem stanu wód na rzekach i potokach powiatu kłodzkiego również starosta Maciej Awiżeń ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla całego powiatu, a burmistrz Michał Piszko - alarm dla Kłodzka.
Pogotowie przeciwpowodziowe wiąże się przede wszystkim ze sprawdzeniem gotowości działania służb i instytucji odpowiedzialnych za ochronę ludzi i przeciwdziałanie skutkom powodzi. Stosuje się również wzmożoną obserwację stanów wód i infrastruktury przeciwpowodziowej. Ogłoszenie alarmu powodziowego wiąże się zaś z całodobowymi dyżurami administracji, centrów zarządzania kryzysowego, magazynów przeciwpowodziowych oraz służb i instytucji związanych z gospodarką wodną oraz ochroną przeciwpowodziową. Podejmują one działania mające chronić ludzi i dobytek przed powodzią. Z dużą częstotliwością (nawet co godzinę) monitoruje się stan wody na ciekach oraz stan urządzeń przeciwpowodziowych i hydrotechnicznych. Może zostać zarządzona ewakuacja, do której przeprowadzenia są uprawnieni strażacy kierujący działaniami ratunkowymi.
- Najgorzej, według prognoz, ma być w nocy. Ma mocno lać - przewiduje burmistrz Kłodzka Maciej Piszko.
- W wyniku występujących oraz prognozowanych intensywnych opadów deszczu, w zlewni górnej Nysy Kłodzkiej prognozowane są dalsze wzrosty z przekroczeniem stanów alarmowych - informuje synoptyk Wioleta Aniśkiewicz z Biura Prognoz Hydrologicznych we Wrocławiu.
Strażacy pracują już od wielu godzin przy usuwaniu skutków obfitych opadów deszczu.
- Za nami kolejna doba obfitująca w burze nad Polską - mówią pracownicy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Tak duże natężenie opadów mogło prowadzić do miejscowych zalań, zwłaszcza na obszarach zurbanizowanych.
Na dziś w Kotlinie Kłodzkiej IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne o trzecim stopniu zagrożenia. Prognozowane są wezbrania z przekroczeniem stanów alarmowych.