reklama
reklama

Piotr Wajda tropił zbirów w całym kraju. Teraz szefuje policjantom w Ząbkowicach Śląskich

Opublikowano:
Autor:

Piotr Wajda tropił zbirów w całym kraju.  Teraz szefuje policjantom w Ząbkowicach Śląskich - Zdjęcie główne

- Zależy mi na tym, aby mieszkańcy zauważyli wzrost skuteczności policji, a tym samym aby wzrastało w nich poczucie zaufania do naszej formacji - mówi podinspektor Piotr Wajda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNiemal całe 26 lat swojej kariery zawodowej związany był z pionem kryminalnym i zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Pracował w Ziębicach, Ząbkowicach Śląskich i Wrocławiu, a ostatnio był zastępca naczelnika wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości kryminalnej Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie.
reklama

Wrócił Pan ze stolicy do Ząbkowic, dlaczego?

- Zawsze ważny dla mnie był rozwój. To przyczyniło się w pewnej mierze do zmiany miejsca dotychczasowego pełnienia służby z rodzinnej jednostki, jaką była Komenda Powiatowa Policji w Ząbkowicach Śląskich poprzez Wrocław do Warszawy. Wiedza i doświadczenie, jakie zdobywałem na kolejnych stanowiskach pozwoliły mi na podjęcie decyzji o powrocie do jednostki, w której rozpoczynałem służbę. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, iż pochodzę i mieszkam w powiecie ząbkowickim, tutaj mam rodzinę, która wspierała mnie przez te kilkanaście lat służby poza domem, co również miało wpływ na mój powrót. 

reklama

 

Jak Pan ocenia stan ząbkowickiej jednostki?

- Stan ząbkowickiej jednostki oceniam jako dobry. Moi poprzednicy zadbali o to aby stan etatowy funkcjonariuszy powiatu ząbkowickiego był na bieżąco uzupełniany, co jest pozytywną wartością. Mamy wielu młodych funkcjonariuszy, którzy już wykazują się dużym profesjonalizmem, nie tracąc jednocześnie młodzieńczego zapału. 

 

Od marca pełnił Pan funkcję Komendanta Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich. Myślę, że zdążył się już Pan zapoznać z naszym terenem. Czy jest on w jakiś szczególny sposób trudny?

reklama

- Od 8 marca tego roku pełnię funkcję Komendanta Powiatowego Policji w Ząbkowicach Śląskich. Jak wcześniej powiedziałem, stąd pochodzę i tutaj uczyłem się swojej pracy w związku z czym teren powiatu ząbkowickiego jest mi bardzo dobrze znany. Służbę pełniłem w dużych miastach, ale doświadczenie zdobywałem realizując czynności służbowe niemalże w całym kraju. Mogę więc powiedzieć, że zdarzenia kryminalne, czy też te dotyczące przestępczości pospolitej, nie różnią się znacząco od zdarzeń w innych powiatach. Każde jest na swój sposób specyficzne, dlatego też do każdego trzeba podchodzić indywidualnie, z rozwagą, ale również zdecydowanie i stanowczo. 

 

reklama

Czy czekają nas jakieś znaczące zmiany w funkcjonowaniu policji w powiecie ząbkowickim?

- Zależy mi na tym, aby mieszkańcy zauważyli wzrost skuteczności policji, a tym samym aby wzrastało w nich poczucie zaufania do naszej formacji. Osobiście uważam, że najlepszym narzędziem do tego jest patrol pieszy. Po pierwsze jest on widoczny dla mieszkańców i zapewnia bezpośredni z nimi kontakt - pomoc, po drugie jest bardzo skuteczny w obszarze zapobiegania popełnianiu przestępstw i wykroczeń tych szczególnie uciążliwych dla mieszkańców naszego powiatu.

 

Pana życiorys zawodowy jest imponujący. Ilu zbirów wsadził Pan za kratki?

reklama

- Dziękuję. Starałem się zawsze iść do przodu i się rozwijać, by teraz zdobytą wiedzę przekazać innym. Jeśli chodzi o zatrzymane osoby, niestety nie prowadzę tego rodzaju statystyk.

 

Może Pan opowiedzieć o najtrudniejszej sprawie w swoim życiu?

- Sprawy, jakie do tej pory prowadziłem czy też realizowałem, w większości są jeszcze prowadzone, niektóre przed organami ścigania, inne przed sądami dlatego nie mogę wypowiadać się na ten temat. Każda z nich była skomplikowana i trudna, wymagająca zaangażowania wielu komórek organizacyjnych policji. Z pewnością do najtrudniejszych zaliczyłbym te, w których życie i zdrowie osób zależało od szybkości podjętych działań i trafności podjętych decyzji, gdzie każda nawet drobna pomyłka skutkować mogła ludzką tragedią. 

 

Bywały chwile, że obwiał się Pan o swoje życie?

- Na pewno były takie sytuacje, jednak mobilizowały mnie one do działania. Uważam, że strach w pewnych sytuacjach jest potrzebny. Powoduje, że decyzje, które podejmujemy, są przemyślane i bardziej wyważone, szczególnie jeżeli chodzi o dobro zespołu.

 

Czym się Pan pasjonuje?

- Jestem pasjonatem sportów zimowych, ale nie pogardzę również dobrą książką szpiegowską lub ciekawą biografią.

 

Dlaczego w ogóle zdecydował się Pan na służbę w policji?

- Swoją przyszłość zawsze wiązałem z mundurem. Zacząłem od wojska i szkoły wojskowej, jednak czegoś mi brakowało. Brakujący element znalazłem w służbie w policji.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama