W piątek, 6 maja około godz. 7.00 służby otrzymały informację o pożarze w jednym z domów w miejscowości Ożary. Gdy strażacy przybyli na miejsce okazało się, że w domu doszło do wybuchu. W środku znajdowały się cztery osoby. Po starszą kobietę, która została wydobyta spod gruzów przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala we Wrocławiu. Pozostali poszkodowani są pod opieką zespołów ratownictwa medycznego. Niestety, uratowana przez policjantów 80-latka, w wyniku poniesionych obrażeń w tym zdarzeniu, zmarła w szpitalu.
O tragicznym w skutkach wybuchu pisaliśmy TUTAJ
Dom w wyniku wybuchu zawalił się i nie nadaje się do zamieszkania. Gmina zaoferowała lokum zastępcze.
Potrzebna jest pomoc
Tego samego dnia na portalu zrzutka.pl Artur Siembab założył zbiórkę na pomoc rodzinie, którą dotknęła ogromna tragedia. - Zakładam jednak tą wrzutkę dlatego, że w jeden dzień dorobek życia mojej rodziny legł w gruzach. Od kilku lat mieszkam w Gliwicach, jednak właśnie w tym domu w Ożarach wychowywałem się i dorastałem. Informację o całym wydarzeniu dostałem od mamy około godziny 11, bo nie chciała mnie stresować przed maturą z języka angielskiego, którą pisałem tego samego dnia - napisał na portalu zrzutka.pl Artur Siembab. - Moja mama to bardzo pomocna osoba. Aktywnie bierze udział w akcjach charytatywnych. Podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz Szlachetnej Paczki chętnie zgłasza się na wolontariusza. Z przyjemnością oddaje krew potrzebującym. Ludzie w okolicy głównie pamiętają moją mamę jako sympatyczną listonoszkę, która dzięki tej pracy zaskarbiła sobie sympatię wielu osób. Komentarze pod relacjami z pechowego wydarzenia są dowodem na to, że moja mama nigdy nie odmawia pomocy człowiekowi w potrzebie. Teraz w potrzebie znajduje się nasza rodzina. Z wyremontowanego przez mojego brata Damiana i urządzonego przez moją siostrę Kasię pokoju zostały już jedynie ciepłe wspomnienia. Tam razem z nimi spędzałem czas na różne sposoby. Przytulny pokój, w który oboje włożyli mnóstwo wysiłku został zniszczony - pisze mężczyna. - Dobro wraca i liczę na to, że tym razem również wróci. Byłoby to piękne wynagrodzenie wieloletniej, bezinteresownej pomocy ze strony mojej mamy. Pieniądze nie zwrócą nam niestety babci, którą w wyniku wybuchu straciliśmy, ale na pewno pozwoli nam na zbudowanie życia od nowa - dodaje.
*Chcesz pomóc? Wejdź na portal zrzutka.pl i wplać dowolną kwotę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.