reklama

Nowe wielkie znalezisko w Twierdzy Srebrna Góra

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Śmierdzące miejsce, ale musieliśmy tam zajrzeć - mówią pracownicy Twierdzy Srebrna Góra o eksplorowaniu... latryny, w której archeolodzy znaleźli prawdziwe skarby.
reklama

Latryna, inaczej wychodek, to rodzaj toalety, w której odchody zbierają się w dole wykopanym w ziemi. Dwie takie umilały życie stacjonującym w Donjonie przed laty. A teraz w twierdzy trwają ogromne remonty i za wychodki też trzeba się było zabrać.

- W listopadzie prace odbywały się na całym froncie robót, poza koroną Donjonu - mówi nam Łukasz Melski z Instytutu Archeologii we Wrocławiu, którego ekipa zajmuje się naszą twierdzą. - Najwięcej czasu przy pracach ziemnych zajęło odkopanie pomieszczenia 099 - starej latryny. Pomieszczenie to o trapezowatym przekroju w rzucie z góry było wypełnione wielką stertą gruzu i śmieci. Doczyszczenie do poziomu "0" - umożliwiało podjęcie prac ręcznych całej ekipie badawczej. Przebicie się do warstwy użytkowej zajęło trochę czasu - tłumaczy archeolog. 

 

Śmieci nowe i zabytkowe

Punkt "0" jest mniej więcej na poziomie dziedzińca. Odkopane pomieszczenie od tego punktu do poziomu -80 cm było wypełnione masą śmieci: butelek szklanych, szmat, folii aluminiowej, butelek plastikowych, resztkami papy, gruzu i wszelakich drobnych odpadów. 

- Widać miejsce to od lat służyło jako podręczny śmietnik. Dodatkowo sypiące się ściany dodały gruzu: zaprawy i cegieł - opowiada Łukasz Melski i przyznaje, że jego ekipa usunęła niezliczoną liczbę wiader i taczek tego urobku. 

Podczas prac odsłonięto dwa kanały spływowe. Jeden: kierujący fekalia poza obręb Donjonu na ścianie wschodniej. 

- Był on zresztą łatwy do namierzenia, gdyż w ścianie widać coś à la prowadnicę zasuwy otwieranej przy odpowiednim poziomie odchodów lub przepełnianiu się zbiornika deszczówką. Dodatkowo ukazały się piaskowcowe słupy z wyżłobieniami na wcześniej wspomnianą zasuwę. Ciekawostką było odkrycie także drugiego kanału spływowego na zachodniej ścianie, położonego ok. 50 cm wyżej od dna latryny i prowadzącego być może z kieszeni. Kanał ten mógł odprowadzać deszczówkę ale i pomyje z kuchni. Jego ułożenie względem kanału spływowego jest asymetryczne, może miało to powodować efekt wiru i zarazem oczyszczania całego zbiornika podczas opadów - relacjonuje architekt. 

Prace stanęły gdy zostało ok. 1/3 urobku. 

 

Pamiątki sprzed lat

- W warstwie śmieciowej można było trafić różne pamiątki z okresu PRL-u, przykładowo: wpinki pamiątkowe ze Srebrnej Góry: "Śladami Oflagu" lub inne drobne rzeczy - opowiada Łukasz Melski. - Warstwa użytkowa oddała bardzo dużo ceramiki szkliwionej, kamionki, szkła. Wszystkie te fragmenty były pozostałościami po naczyniach, butelkach, talerzach, szklankach i filiżankach. Trafiła się nawet gliniana brytfanna. Ogólnie jest to ciekawy zbiór w całości z XVIII w. Charakterystyczne gryfy patelni (zamknięte na końcu), dzban na kawę z Bolesławca czy talerze także pasujące do okresu plus jeden talerz fajansowy, wydaje się, że z Prószkowa na Górnym Śląsku. Pojawiają się także specyficzne miednice z pochewką na mydło. Nie wiemy jeszcze dokładnie na ile zabytki są związane bezpośrednio z Twierdzą w sensie użytkowym czy ze zrabowanym i zniszczonym w trakcie i zaraz po wojnie muzeum - tłumaczy architekt.  

Wszystkie zabytki zostaną dokładnie policzone i posegregowane po dokopaniu reszty latryny. 

 

Poskładali znaleziska

Archeolodzy spróbowali już zrekonstruować niektóre naczynia. To jak puzzle 3D! Udało się "ułożyć" niektóre naczynia niemal w całości.

- Jakby nie patrzeć, jest to bardzo ważne znalezisko dla twierdzy, ukazujące fragment życia codziennego w tym miejscu. Poza licznymi zabytkami metalowymi znajdowanymi na całym założeniu fortecznym właśnie ta latryna dała nam kumulację wspaniałych i bezcennych artefaktów - mówi archeolog Melski i dodaje: - W listopadzie ekipa badawcza została wzmocniona przez: Grzegorza Basińskiego, Michała Mydłowskiego, Mariusza Kubackiego, Adama Zbroińskiego, Krzysztofa Trzciałkowskiego, Kuby Karbownika, Katarzyny Drobny-Gnaczy, Tomasza Myślińskiego i Leszka Lipińskiego. Wszyscy brali udział w badaniach pomagając w poszukiwaniach wykrywaczem, a także przy eksploracji latryny, za co bardzo dziękuję.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama