Jak już informowaliśmy w lipcu, na podstawie zgromadzonego do tej pory w śledztwie materiału dwie biegłe z zakresu psychiatrii nie były w stanie ocenić zdrowia mentalnego osiemnastolatka oskarżonego o zamordowanie rodziców i braciszka w grudniu zeszłego roku. Zwróciły się więc do prokuratury o to, aby ta zawnioskowała do sądu o obserwację sądowo-psychiatryczną. Udało się.
- Sąd Okręgowy w Świdnicy zlecił czterotygodniową obserwację - mówi prokurator Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Prokuratura ma nadzieję, że po tych 4 tygodniach zostanie przygotowana opinia psychiatryczna niezbędna do sporządzenia aktu oskarżenia. Być może jednak lekarze z oddziału psychiatrycznego będą potrzebowali więcej czasu, wówczas obserwacja może zostać przedłużona. A to odwlecze przygotowanie aktu oskarżenia. Ale prokuratura musi mieć pewność, jaki był stan psychiczny nastolatka, gdy dokonywał on tej strasznej zbrodni.
Przypomnijmy. Dramat rozegrał się w nocy z niedzieli na poniedziałek, z 8 na 9 grudnia 2019 r. Osiemnastoletni Marceli C. w domu rodzinnym zamordował siekierą rodziców i siedmioletniego brata, po czym upozorował napad rabunkowy. Sam zawiadomił policję, ale zeznał początkowo, że ktoś napadł na jego rodzinę. Dopiero podczas przesłuchania przyznał, że to on dokonał tej makabrycznej zbrodni.
Kluczowym dla sprawy jest to, czy chłopak był poczytalny w momencie dokonywania morderstw. Jeśli tak - oskarżyciele będą najprawdopodobniej domagać się dla niego co najmniej 12 lat pozbawienia wolności, być może nawet dożywocia. Na razie Marceli C. usłyszał 3 zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem z uwagi na motywację zasługującą na szczególne potępienie.
Teraz ząbkowiczanin w areszcie śledczym czeka na miejsce na oddziale psychiatrycznym.
- Niestety oddziały psychiatryczne są przepełnione - mówi prokurator Orepuk.