- Sercem naszej drużyny jest nasz trener Zbigniew Mularczyk, emerytowany komendant Państwowej Straży Pożarnej w Paczkowie, który w 2017 r. na nowo reaktywował naszą drużynę - mówi Barbara Szpilarewicz.
Przekrój drużyny z Lubnowa jeśli chodzi o wykonywane zawody jest wszechstronny: jest pani pracująca w biurze kopalni, pani listonoszka, są dziewczyny, które pracują w biurze rachunkowym, jest nauczycielka angielskiego, są też licealistki.
- Ale na stałe trzyma się ekipa takie "czterdzieści plus", które mimo że są mamami, mają pracę, mają masę obowiązków na głowie, to zawsze mają czas na ćwiczenia - śmieje się pani Basia.
I to one wygrały wojewódzkie mistrzostwa OSP w Borzygniewie.
Trudne zawody
Na mistrzostwach rozgrywane są trzy konkurencje: tzw. bojówka, sztafeta i musztra.
- Bojówka polega na tym, że trzeba regulaminowo złożyć linię ssawną z użyciem kluczy i odpowiednio wrzucić do zbiornika z wodą, w tym samym czasie łącznik rozwija linię, łączy ją z wężem, który ja z kolei łączę do rozdzielacza. Po wydaniu komendy puszczam linii wodnych, składających się również z dwóch wężów. Pierwsza rota musi przekręcić tarczę, a druga rota musi strącić pachołki - opowiada Barbara Szpilarewicz. - Dziewczyny, które składają linię ssawną, muszą później z wężami i prądownicą biec do końca, żeby złożyć druga rotę. I oczywiście prawidłowo wykonać komendy po drodze - dodaje.
Sztafeta z kolei to odcinki, na których strażaczki mają do wykonania zadania.
- Sztafeta, jak sztafeta, trzeba ciągle podawać sobie prądownicę - wyjaśnia pani Basia. - A przy tym wykonywać różne zadania, czyli na przykład przeskoczyć przez płotek, przeskoczyć przez rów, ominąć tyczki, przebiec przez równoważnię i potem jest drugi płotek - wymienia.
Ostatnia zawodniczka musi podłączyć wąż do rozdzielacza a następnie prądownicę do węża i z nią przebiec linię mety. W tej konkurencji panie z OSP Lubnów zdeklasowały rywalki, również te drużyny z dużo niższą średnią wieku.
Jak to się zaczęło?
- U nas w Lubnowie wszystkie jesteśmy jakoś ze strażą związane, mamy mężów strażaków, ojców strażaków - mówi Małgorzata Wylezińska, która w straży ma również brata, a jej trzy córki należą do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Lubnowie.
- Mąż, teściu są w straży i ja tak weszłam w tę straż, już dwadzieścia lat temu - mówi dowódca Anna Smędzik, która zawodowo produkuje okna.
Trzy z zawodniczek kilka lat temu ukończyły kurs podstawowy, aktywnie służą w OSP i działają w jednostce operacyjno-technicznej, wyjeżdżając do pożarów.
Panie z drużyny trenują intensywnie przed zawodami.
- Na te mistrzostwa przygotowywałyśmy się już od wiosny, trenowałyśmy przynajmniej raz w tygodniu - mówi Anna Smędzik.
W przyszłym roku drużyna kobieca OSP Lubnów będzie reprezentowała nasze województwo w mistrzostwach krajowych.
Złota drużyna z Lubnowa to: Anna Smędzik, Małgorzata Wylezińska, Magdalena Stachowska, Barbara Szpilarewicz, Wiktoria Pokrętowska, Kamila Łyko, Oliwia Bucka, Dominika Kozdroń, Agata Wylezińska i Anna Skraba, a także obsługujący motopompę Dariusz Pindral i trener Zbigniew Mularczyk.
W podobnym składzie dziewczęta z Lubnowa startowały na zawodach krajowych w 2019 r. w Polanicy-Zdroju.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.