reklama

Ksiądz ze św. Anny zbiera podpisy za wypowiedzeniem konwencji chroniącej kobiety

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Marcińczyk

Ksiądz ze św. Anny zbiera podpisy za wypowiedzeniem konwencji chroniącej kobiety - Zdjęcie główne

Ksiądz Krzysztof Herbut, proboszcz parafii św. Anny w Ząbkowicach Śląskich. | foto Karolina Marcińczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Ruszyła oficjalna zbiórka podpisów, "TAK" dla wypowiedzenia konwencji stambulskiej, tzn. "Tak dla rodziny, nie dla gender". Podpisy można składać przy wyjściu z kościoła - poinformował ksiądz Krzysztof Herbut, proboszcz ząbkowickiej parafii św. Anny.
reklama

 

 O co chodzi z tą konwencją?

 

Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, czyli potocznie konwencja stambulska to dokument przygotowany przez Radę Europy. Ma ona na celu przeciwdziałanie przemocy, ochronę ofiar oraz "położenie kresu bezkarności sprawców". Do 2020 r. została podpisana przez 45 państw oraz Unię Europejską. W Polsce ratyfikował ją 13 kwietnia 2015 r. prezydent Bronisław Komorowski - na podstawie ustawy z 6 lutego 2015 r.  

 

Konwencja uznaje m.in., że przemoc wobec kobiet stanowi jeden z podstawowych mechanizmów społecznych, za pomocą którego kobiety są spychane na pozycję podległą wobec mężczyzn i że kobiety oraz dziewczęta są narażone na przemoc ze względu na płeć bardziej niż mężczyźni i chłopcy. Mimo to konwencja ma być zastosowana do wszystkich ofiar przemocy domowej, niezależnie od płci. Państwa, które ją podpisały, zobowiązały się m.in. do tego, że podejmą konieczne działania zachęcające społeczeństwo, a w szczególności mężczyzn i chłopców, do aktywnego udziału w zapobieganiu wszelkim formom przemocy.

 

Zgodnie z art. 42 konwencji zakazane jest usprawiedliwianie przemocy względami kulturowymi, zwyczajowymi, religijnymi, tradycyjnymi ani tzw. względami "honoru". Państwa, które ratyfikowały ten dokument, są zobowiązane do zmiany prawa, tak by definicja przestępstwa przemocy seksualnej opierała się na braku zgody osoby pokrzywdzonej, zapewnienia specjalistycznej pomocy ofiarom przemocy seksualnej, w tym darmowej pomocy prawnej.

Z kolei art. 52 zobowiązuje państwa do przyjęcia środków umożliwiających właściwym władzom nakazanie sprawcy przemocy domowej, w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia, opuszczenia miejsca zamieszkania ofiary lub osoby zagrożonej, na odpowiedni okres. Takie prawo weszło w Polsce w życie dopiero... w ten poniedziałek!

 

 

Prawica nie chce tego dokumentu

 

Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris z poparciem kilkudziesięciu organizacji prorodzinnych podjęły obywatelską inicjatywę ustawodawczą pod hasłem "Tak dla rodziny, nie dla gender". Jej celem jest niezwłoczne wypowiedzenie konwencji stambulskiej. Pomysłodawcy tej inicjatywy twierdzą, że konwencja "uderza w podstawy polskiego porządku ustrojowego kwestionując autonomię i tożsamość rodziny oraz ograniczając prawo do wychowania dzieci przez rodziców" oraz "wbrew standardom konstytucyjnym nakazuje, by władze wykorzeniały tradycje i zwyczaje dotyczące ról kobiet i mężczyzn".

Skrajnie prawicowa fundacja Ordo Iuris zarzuca konwencji ignorowanie lub marginalizację istotnych czynników warunkujących zachowania przemocowe, takich jak uzależnienia (w szczególności alkoholizm), rozpad rodziny i innych wspólnot wzajemnego wsparcia, czy też obecność przemocy i przedmiotowego przedstawiania kobiecej seksualności w mediach.

W lipcu 2020 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował rozpoczęcie procesu formalnego wycofania się z konwencji. Powiedział, że traktat jest szkodliwy, ponieważ wymaga od szkół nauczania dzieci o płci w sposób ideologiczny i dewaluuje płeć biologiczną. Ministerstwo Sprawiedliwości skierowało do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wniosek o podjęcie prac nad wypowiedzeniem konwencji, a premier Mateusz Morawiecki zawnioskował do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności konwencji z Konstytucją RP.

W skład Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Tak dla rodziny, nie dla gender" wchodzą m.in.: Robert Bąkiewicz (prezes Roty Marszu Niepodległości), Karina Bosak (dyrektor Centrum Wolności Religijnej Ordo Iuris, żona Krzysztofa Bosaka), prof. Bogdan Chazan (ginekolog-położnik), Marek Jurek (marszałek Sejmu RP V kadencji), Paweł Lisicki (redaktor naczelny "Do Rzeczy") i Barbara Nowak (Małopolski Kurator Oświaty). Popiera go episkopat i politycy prawicy, zwłaszcza Konfederacji. Okazuje się jednak, że nie u nas lokalnie.

- My walczymy o postulaty ekonomiczne, a nie światopoglądowe - mówi Krzysztof Cwanek, lider ząbkowickiego klubu Konfederacji.

 

 

RPO: pomoc państwa jest niewystarczająca

 

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w 2016 r. wydał oświadczenie, w którym napisał, że "Kamieniem milowym w zapewnieniu ochrony fundamentalnych praw i wolności człowieka kobietom doświadczającym przemocy ze względu na płeć jest wejście w życie w dniu 1 sierpnia 2015 r. ratyfikowanej przez Polskę Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencja opiera się na założeniu, że zasadnicze znaczenie dla zapobiegania przemocy wobec kobiet ma wdrożenie prawnej i faktycznej równości pomiędzy mężczyznami i kobietami, a źródłem przemocy jest przekonanie sprawców o stereotypowej, drugorzędnej roli kobiet". Wprost napisał, że "pomoc ofiarom przemocy domowej, w tym zwłaszcza kobietom, oferowana obecnie przez państwo, jest niewystarczająca".

 

***

Ksiądz Krzysztof Herbut, proboszcz parafii św. Anny w Ząbkowicach Śląskich:

„Kościół ma bronić bożych przykazań, a ta konwencja jest przeciwko przykazaniom. W niej chodzi o wprowadzenie gender, a gender jest przeciw rodzinie. To wszystko jest w niej tylko ubrane w piękne słowa, a zło zawsze ubiera zło w piękne słowa. W tej konwencji nie ma ochrony rodziny, tam jest niszczenie rodziny”.

 

***

 

 

 

 

 
***

Definicje kluczowych terminów konwencji stambulskiej:

> „przemoc wobec kobiet” rozumie się jako naruszenie praw człowieka oraz formę dyskryminacji kobiet, w tym wszelkie akty przemocy ze względu na płeć, które prowadzą lub mogą prowadzić do fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej szkody lub cierpienia kobiet, w tym również groźby takich aktów, sytuacje przymusu lub arbitralnego pozbawienia wolności, zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym;

> „przemoc domowa” oznacza wszelkie akty fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej przemocy występujące w rodzinie lub gospodarstwie domowym lub pomiędzy byłymi lub obecnymi małżonkami lub partnerami, niezależnie od tego, czy sprawca i ofiara dzielą miejsce zamieszkania, czy też nie;

> „płeć społeczno-kulturowa” oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn;

> „przemoc wobec kobiet ze względu na płeć” oznacza przemoc skierowaną przeciwko kobiecie ze względu na jej płeć lub taką przemoc, która w szczególności dotyka kobiety.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama