Przygraniczny Nachod nie narzeka nie tylko na brak testów. Miasto zapewniło środki ochronne wszystkim pracownikom socjalnym i wolontariuszom, którzy robią zakupy seniorom. Maski trafiły też do seniorów. Samorządowcy zza południowej granicy kupili 500 nanorurek, które zostały rozdane pracownikom i 500 masek FFP1.
- Cieszę się, że byliśmy rozsądni i dzięki Batist Medical dostaliśmy przynajmniej minimalną ilość sprzętu ochronnego na nadchodzące dni – napisał na Facebooku burmistrz Nachodu Jan Birke.
Kolejne duże dostawy są w drodze. Czechy, 10-milionowe państwo, kupiło w ostatnich dniach 200 tys. tys. błyskawicznych testów na kronawirusa. Zamówili też 7 mln masek (w tym 2 mln masek N95), 80 tys. okularów ochronnych, 120 tys. kombinezonów ochronnych. Błyskawiczne testy pokazują wynik już po upływie 25 minut. Mają jednak wadę - pozytywny wynik oznacza duże prawdopodobieństwo zakażenia, ale przy negatywnym trzeba dalej obserwować pacjenta, dlatego są one dość zawodne.
Liczba osób zakażonych koronawirusem wzrosła w Czechach do prawie 1,2 tys. Na poczty tego tygodnia (23 marca) w szpitalach przebywało 74 chorych, w tym 19 osób na oddziałach intensywnej terapii. Trzy pierwsze przypadki osób z koronawirusem zostały potwierdzone w przygranicznym Nachodzie dwa tygodnie temu. Zarażony to 55-letni pracownik firmy wodno-kanalizacyjnej w Nachodzie oraz dwie kobiety w wieku 26 i 50 lat. Cała trójka zachorowała po powrocie z Austrii.