Jak podaje dziennik, Fundacja Rozwoju Subregionu Wałbrzyskiego została założona w 2019 roku. Jej szefem jest Bogdan Tuła z Ząbkowic Śląskich, były nauczyciel geografii, który w latach 2019-2020 był dyrektorem biura naszego posła. W 2021 r. Fundacja Rozwoju Subregionu Wałbrzyskiego otrzymała z PiS-owskiego Narodowego Instytutu Wolności 550 tys. zł rządowej dotacji. Na projekt "Medio Regio - Przyłącz się".
W jego ramach powstała telewizja internetowa, w ramach dotacji wydawany jest też dwutygodnik. W 2021 r. fundacja byłego asystenta posła otrzymała również pieniądze z drugiego rządowego programu - NOWEFIO. Na projekt "Rozwijamy umiejętności samoorganizacji i wzajemnego wsparcia w ramach FRSW" dostała blisko 299 tys. zł. W 2022 r. kierowana przez Tułę FRSW otrzymała kolejne środki: 190 tys. zł przyznał jej Fundusz Patriotyczny na projekt "Droga do wolności". W tym samym roku fundacja sięgnęła również po raz kolejny po wsparcie z NIW. Tym razem przyznano jej 270 tys. zł na projekt "Więcej FRSW w życiu publicznym".
"Gazeta Wyborcza" sprawdziła, co kryje się pod projektem o tak intrygującym tytule. We wniosku można przeczytać, że Bogdan Tuła zorganizuje dwie konferencje edukacyjne, głównie dla środowisk szkolnych, które będą "dotyczyły wyzwań dydaktyczno-metodycznych związanych z nauczaniem w obecnych czasach kryzysu pandemicznego". Przygotuje też platformę edukacyjną, na których ma być zmieszczonych 16 lekcji dla dzieci ze szkół podstawowych. Integralną częścią projektu jest też konkurs dla nauczycieli. Główną nagrodą będzie voucher do biura podróży na 7 tys. zł.
Dziennikarka gazety o to, czy pomógł swojemu byłemu dyrektorowi, zapytała posła Marcina Gwoździa. Odpowiedział: - Przecież pani doskonale wie, że nie.
My tymczasem o komentarz do artykułu "Gazety Wyborczej" zapytaliśmy samego Bogdana Tułę.
Od ponad dwudziestu lat działam w regionie społecznie na różnych polach, poczynając od edukacji poprzez wspieranie rodzin a kończąc na promowaniu turystyki, nie doczekałem się jednak nawet najmniejszej wzmianki w "Gazecie Wyborczej"
- mówi nam Tuła.
Dodając: Teraz gdy pojawiło się takie polityczne zlecenie, buduje się na insynuacjach, niedomówieniach i kłamstwach narrację, z której to medium słynie. Trudno jest to nawet w jakiś sposób komentować. A może po prostu ktoś niepokoi się, że jako członek Polskiego Stowarzyszenia Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy będę zadawał trudne pytania? Swoje działania prowadziłem zawsze otwarcie i tak też będzie dalej.
Zobacz również: Lekarze doprowadzili do śmierci pacjentki?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.