reklama

Diecezja. Biskup Mendyk oczyszczony z zarzutu pedofilii

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Diecezja Świdnicka

Diecezja. Biskup Mendyk oczyszczony z zarzutu pedofilii - Zdjęcie główne

foto Diecezja Świdnicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Watykan oczyścił biskupa świdnickiego Marka Mendyka z zarzutu pedofilii. Hierarchę oskarżył były kleryk.
reklama

Nie ma wiarygodnych i niepodważalnych dowodów na to, by bp Marek Mendyk wykorzystał seksualnie osobę małoletnią, stwierdził Watykan i umorzył postępowanie ws. Hierarchy - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. 

Ordynariusza naszej diecezji o wykorzystanie seksualne oskarżono w sierpniu 2022 r. w wywiadzie z Andrzejem Pogorzelskim, który ukazał się na łamach tygodnika „Newsweek”. Pogorzelski to był kleryk seminarium w Świdnicy. Z jego wypowiedzi wynika, że biskup Marek Mendyk miał dopuścić się wobec niego molestowania seksualnego, gdy ten miał 8 lat i przebywał w szpitalu.

Przyjechał do mnie z ostatnim namaszczeniem - mówił Pogorzelski. - Byliśmy sami w sali szpitalnej. Pytał mnie o różne rzeczy, jak się czuję, czego się boję. W końcu złapał moją rękę w swoją i przysunął mi do majtek. Zaczął mnie dotykać. Zawstydziłem się, schowałem głowę w poduszkę, a on mówił, że było źle, bardzo źle, ale będzie dobrze. Teraz będzie już dobrze, ale muszę być dobrym chłopcem i wszystko zatrzymać dla siebie, bo to może wrócić - dodał.

Zaraz po opublikowaniu wywiadu biskup Marek Mendyk wydał oświadczenia do mediów, po czym napisał do wszystkich wiernych całej diecezji.

 

Oszczerstwo - grzech ciężki

Do grzechów, które najmocniej zniesławiają innych należą z pewnością: pochopne osądy i niesprawiedliwe krytyki, obmowy, oszczerstwa i krzywoprzysięstwa - pisał biskup. - (...) o  wiele cięższy wymiar moralny niż obmowa ma oszczerstwo. Jest to bowiem przekazywanie wiadomości negatywnych i przede wszystkim nieprawdziwych, które zniesławiają i mają jeden cel: skompromitować i zniszczyć drugiego człowieka. W dobie internetu stało się to już niemal zwyczajnym środkiem walki politycznej. Kłamliwe oszczercze osądy innych rzadko bywają prostowane i aby obronić swoje dobre imię, trzeba wstępować na drogę sądową. Niepokojące jest jednak to, że czytelnicy nie zadają sobie nawet odrobiny trudu, by rewelacje te zweryfikować, ale bezkrytycznie w nie wierzą! Tym słowem, które do Was dzisiaj kieruję - Siostry i Bracia - pragnę też poinformować, że wobec hejtu, jaki w ostatnim czasie spotyka mnie osobiście oraz Kościół, który tworzymy, postanowiłem przekazać tę sprawę właściwej kancelarii adwokackiej. Jak każdy, mam prawo do zachowania dobrego imienia, którego próbuje się mnie pozbawić. Nie chodzi tu tylko o moją osobę: czynię to także, a może przede wszystkim, w obronie powierzonego mi przez Ojca Świętego Kościoła świdnickiego, zwłaszcza kapłanów, którzy już od dawna doświadczają niesprawiedliwych oskarżeń i pomówień - dodał.

W liście do wiernych pasterz diecezji świdnickiej podziękował też za liczne słowa wsparcia.

Dziękuję zwłaszcza za serdeczną modlitwę, której potęgi doświadczam od samego początku - oznajmił. - Naszym chrześcijańskim obowiązkiem, zarówno duchownych, jak i świeckich, jest ostrzeganie przed złem, bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie. Kościół nie może zrezygnować ze swojej tożsamości, z prawd wiary, prawa moralnego i misji, mimo zmieniającego się obrazu świata. Św. Jan Paweł II często odwoływał się do znanej nam mądrości: "Stat crux dum volvitur orbis" - Krzyż stoi, chociaż świat się zmienia. Bądźmy rozważni: diabeł nigdy nie zrezygnuje z kłamstwa. To jest jego oręż, którym się posługuje w każdym czasie - dodał.

 

Został oczyszczony, sprawa zamknięta

Zebrane w ramach dochodzenia materiały trafiły do Watykanu. „Rzeczpospolita” ustaliła, że 12 maja 2023 r. sprawa została umorzona „ze względu na brak wiarygodnych i niepodważalnych dowodów”. Biskup Mendyk potwierdził, że decyzję taką otrzymał jesienią 2023 r. Nie mówił o tym publicznie, gdyż trwa proces cywilny, który ordynariusz wytoczył wydawcy „Newsweeka” - o ochronę dóbr osobistych. Hierarcha domaga się publicznych przeprosin, usunięcia wywiadu z Pogorzelskim z internetu oraz wpłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na cele charytatywne. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama