48-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego cudem przeżył próbę samobójczą. W poniedziałek, 16 maja położył się na torach, gdy nadjeżdżał szynobus.
Służby zostały zaalarmowane o próbie samobójczej o godz. 12.24. Doszło do niej między Kamieńcem Ząbkowickim, a Starczowem.
- Na miejscu policjanci z Kamieńca Ząbkowickiego ustalili, że 48-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu ząbkowickiego prawdopodobnie chcąc popełnić samobójstwo położył się na torach bezpośrednio pod jadący szynobus relacji Wrocław-Międzylesie - opowiada starszy aspirant Katarzyna Mazurek z ząbkowickiej policji. - Mężczyzna cudem przeżył i z urazem kończyny dolnej został przetransportowany do szpitala - dodaje.
Jakim cudem ten mężczyzna przeżył?
- Położył się tak, że cały pociąg przejechał nad nim - mówi Katarzyna Mazurek.
Być może w momencie nadjechania szynobusu mężczyzna instynktownie się skulił i udało mu się znaleźć pomiędzy kołami pojazdu.
- Maszynista był trzeźwy, zaraz po zdarzeniu zatrzymał szynobus, poinformował o wszystkim policję - relacjonuje Katarzyna Mazurek. - Policja z Kamieńca Ząbkowickiego wyjaśnia okoliczności sprawy - dodaje.
Co stało się desperatowi? Miał uraz i zmiażdżenie lewej stopy, która najprawdopodobniej będzie wymagała amputacji. Gdy zajmowali się nim ratownicy medyczni, był przytomny. Jasno odpowiadał na pytania.
- Mężczyzna miał też liczne otarcia naskórka w różnych miejscach - mówi nam Beata Gil, dyrektor ząbkowickiego pogotowia. - Został przewieziony karetką do Polanicy-Zdroju.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.