reklama

14-letni Oskar Wójcik z Sieroszowa walczy o powrót do zdrowia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

14-letni Oskar Wójcik z Sieroszowa walczy o powrót do zdrowia - Zdjęcie główne

W styczniu Oskar zapałał miłością do nart, niestety w lutym złapał go przeraźliwy ból.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Chłopiec przez kilka lat tańczył i trenował piłkę nożną. Jego lewą nogę zaatakował guz. Możemy pomóc mu w walce z nim.
reklama

Trzy miesiące temu, 15 lutego w nocy Oskara złapał silny ból nogi.

- To jakby go sparaliżowało, był to taki przeszywający ból - opowiada Emilia Ciupik-Wójcik, mama chłopca. - Zrobiliśmy badanie krwi, które było dobre, tylko OB. Podwyższone, co oznaczało, że coś w organizmie się dzieje. Poszliśmy prywatnie do ortopedy - dodaje.

Badania u ortopedy i później u chirurga niczego nie wykazały. Wreszcie Oskar dostał skierowanie na tomograf, który wykazał złamanie zmęczeniowe piszczeli. 

- Chirurg zalecił Oskarowi noszenie ortezy od stopy do biodra przez cztery tygodnie, ale ból nie mijał - mówi pani Emilia. 

Rezonans wykazał guz. 

- Guz kości osteosarcoma - uściśla pani Emilia. - To trudny guz i trudno było go zdiagnozować - dodaje.

Diagnoza nadeszła 25 kwietnia. Dwa dni później Oskar był już w Przylądku Nadziei we Wrocławiu, gdzie wykonano mu wszystkie badania. 

- Dalsze leczenie będzie się już odbywało w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie - mówi mama chłopca.

Teraz rodzina czeka na wynik biopsji, który będzie tylko formalnością i dzięki niemu będzie możliwe leczenie. Lekarze już szykują dla Oskarka chemię.

- Pierwsza chemia będzie po to, aby zmniejszyć guza - mówi pani Emilia.

Później zaplanowany jest zabieg operacyjny, który ma na celu usunięcie chorej kości i uzupełnienie jej implantem, a następnie dalsza seria chemioterapii. Później będzie potrzebna jeszcze rehabilitacja i wreszcie będzie możliwy powrót do zdrowia.

- Chcę podziękować wszystkim, którzy nas wspierają: każda wiadomość, każda złotówka jest dla nas bardzo ważna. Aż nie mam słów, żeby to wyrazić - mówi pani Emilia. 

Chłopiec teraz czuje się dobrze, jego ból jest o takim natężeniu, że może być łagodzony zwykłymi środkami przeciwbólowymi. Porusza się o kulach.

 

Przyjaciele rodziny założyli zrzutkę dla Oskara
- Wszyscy jesteśmy pełni nadziei i wiemy, że będzie dobrze, bo inaczej nie ma być! - mówi Ewelina Habiak. - Moja prośba o pomoc finansową podyktowana jest tym, że dobrze wiesz ile kosztuje dziś paliwo potrzebne na dojazdy na leczenie w Warszawie, zakwaterowanie, codzienne wydatki domowe przy zdrowym funkcjonowaniu nie mówiąc o tych przy chorobie, a później kosztowna rehabilitacja. Oskar we wrześniu bardzo chce rozpocząć naukę w średniej szkole, chce uczyć się, chce znów grać w piłkę, biegać, jeździć na rowerze, tańczyć, być beztroskim uśmiechniętym nastolatkiem... - dodaje.

 

Chcesz pomóc w zrealizowaniu tych planów? Wejdź na www.zrzutka.pl/dla-oskara i wpłać datek.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama