W środę, 5 października, Ząbkowickie Orły na swoim boisku walczyły o wygraną ramach czwartej rundy Okręgowego Pucharu Polski. Niestety mecz przeciwko Klubowi Piłkarskiemu Słowianin Wolibórz zakończył się na niekorzyść Ząbkowiczan. Ostatecznie biało-niebiescy ulegli 2:4 i musieli na dobre pożegnać się z pucharowymi rozgrywkami.
Jak relacjonuje KS Orzeł Ząbkowice Śląskie, kluczowym dla losów meczu okazał się fragment od 20 do 30 minuty, w którym zawodnicy Orła stracili aż trzy bramki. W przerwie trener Rafał Markowski przeprowadził aż sześć zmian. Po zmianie stron gra biało-niebieskich wyglądała lepiej, choć na początku drugiej połowy meczu przeciwnicy dołożyli im jeszcze czwartego gola. W odpowiedzi, pierwszego gola dla Orłów po kontrze zdobył Kuriata, który kwadrans przed końcem rywalizacji wykonał też rzut karny, ale nieskutecznie.
W 79. minucie drugą bramkę dla biało-niebieskich zdobył Jagielski. Goście grali już wówczas w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kamińskiego, a mecz kończyli w dziewiątkę, po tym jak w 90. minucie z boiska z czerwoną kartką wyrzucony został Szuba. Mimo tego, w osłabieniu zdołali zachować przewagę do końca rywalizacji i awansowali do dalszej fazy Pucharu Polski Podokręgu Wałbrzyskiego.
- Szansę w meczu ze Słowianinem otrzymali wszyscy juniorzy trenujący z pierwszym zespołem. Debiut w pierwszej drużynie zanotował Jakub Jaworski. Wynik tak jak w poprzedniej rundzie z Piastem Nowa Ruda był oczywiście ważny, ale nie najważniejszy. Każdy miał zagrać minimum 45 minut. Nie zmienia to jednak faktu, że pierwsza połowa była zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. W drugiej zagraliśmy zdecydowanie lepiej - Rafał Markowski, trener Orła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.