Po 10 wiosennych kolejkach bez porażki (9 wygranych i jeden remis) piłkarze Orła przypomnieli sobie jak smakuje porażka. Podopieczni trenera Piotra Kupca przegrali na wyjeździe 2:4 z AKS-em Strzegom. Zachwali foteli lidera, ale ich przewaga nad drugą w tabeli Bielawianka zmalała do dwóch oczek.
Wpływ na końcowy rezultat meczu w Strzegomiu miała fatalna w wykonaniu Orła pierwsza połowa, w której biało-niebiescy popełnili sporo błędów indywidualnych. Druga połowa była dużo lepsza, a po bramkach Tomasza Robaka i Radosława Grzywniaka (na zdjęciu)), AKS prowadził różnicą jednej bramki (3:2). Orzeł podjął walkę o remis i jeden punkt, ale zabrakło wykończenia akcji podbramkowych. W doliczonym czasie gry piłkarze AKS-u postawili kropkę nad i, ustalając wynik meczu na 4:2.
- Porażka, choć boli, to układu w tabeli nie zmienia - dodaje jedynie kolorytu ligowym emocjom – ocenili działacze Orła. W najbliższy weekend będzie okazja do rehabilitacji i mecz z Nysą Kłodzko, w którym inny wynik jak nasze zwycięstwo nie wchodzi w grę – dodają.
To będzie ostatni w tym sezonie mecz Orła na własnym boisku (25 maja, godz. 17.00). Potem ząbkowiczanie mają w harmonogramie trzy wyjazdy w tym derbowy pojedynek w Stolcu.
Czytaj także:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.