Piotr Zieliński to obecnie jedna z największych gwiazd polskiej piłki, zaraz za Robertem Lewandowskim. Rodzice Piotra, Beata i Bogusław Zielińscy, od dwóch dekad pomagają dzieciom pokrzywdzonym przez los. Najpierw, gdy Piotr jeszcze z nimi mieszkał, prowadzili rodzinne pogotowie opiekuńcze. Teraz mają dwa rodzinne domy dziecka, a w nich łącznie kilkanaścioro podopiecznych.
Jeden dom znajduje się w Ząbkowicach Śląskich przy ul. Ludowej, drugi - w Targowicy (to budynek powojennej dwupiętrowej szkoły o metrażu ponad 200 m kw.).
Do pogotowia opiekuńczego dzieci trafiały na krótko. W rodzinnym domu dziecka mogą zostać, aż uzyskają pełnoletniość. Maluchy i nastolatkowie czują się tu jak we własnej, prawdziwej rodzinie. Jak w jednym z wywiadów powiedział pan Bogusław, chrzczą te dzieci, organizują im komunie, a za parę lat zapewne będą organizować im wesela.
Piotr Zieliński odwiedzając nasze strony zawsze przywiezie dzieciakom jakieś upominki, pogra z nimi w piłkę i na konsoli. Spełnia juch marzenia jak Piotruś Pan, z jego imienia zresztą rodzice utworzyli nazwę dla stowarzyszenia.
Chcieliśmy napisać więcej o działalności obu placówek. - My nie chcemy rozgłosu - powiedziała nam jednak Beata Zielińska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.