Tomasz Cisak gra w piłkę nożną odkąd pamięta. Miłością do piłki zaraził go ojciec, Edmund, były bramkarz Orła Ząbkowice Śląskie. Teraz Tomasz Cisak przekazuje pasje do piłki córce, Zuzannie.
Podawała piłki
Od najmłodszych lat Zuzia jeździła z tatą na mecze Polonii Ząbkowice. Tam zawsze podawała piłki. Teraz dziewczynka ma 13 lat i jest w składzie kadry Dolnego Śląska, a jej pierwsze treningi rozpoczęły się już w przedszkolu. Niedługo będzie musiała wybrać szkołę średnią, którą wiąże z rozwojem swojej sportowej kariery.
- Planuję wyjechać do szkoły sportowej we Wrocławiu albo w Łodzi - zdradza nam dziewczynka.
Tata Tomek, zapytany o to, kto gra lepiej, odpowiada dyplomatycznie.
- W tej chwili już chyba córka, chociaż musi się jeszcze starać - dodaje
Na to samo pytanie, tylko w stosunku do syna Alana, odpowiada Przemysław Madej.
- Zdecydowanie syn - podkreśla
Młody talent
Przemysław Madej przygodę z piłką zaczynał w wieku 3 lat. Na treningi zabierał go tata Stefan, który grał w Ząbkowickim Orle, podobnie jak jego ojciec, Józef. Pan Przemek zaraził miłością do futbolu nie tylko 15-letniego Alana, ale i młodszego syna, 10-letniego Olafa i malutką córeczkę Kaję.
- Córka chodzi do żłobka, też będzie grała w piłkę. Czuję, że będzie najlepsza, ma smykałkę - mówi dumny tata.
W ostatniej rundzie IV ligi miało dojść do pojedynku ojca z synem. W Skałkach Stolec gra Przemysław Madej, w Orle Ząbkowice Śląskie - Alan Madej.
- Do starcia nie doszło, bo dostałem druga żółtą kartkę i musiałem zejść z boiska, zanim mój syn wszedł - opowiada pan Przemysław.
Alan Madej też był w reprezentacji Dolnego Śląska do lat 15. Chciałby zostać zawodowym piłkarzem i zapowiada, że będzie dążył do tego, aby spełnić swoje marzenie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.